„Wiśnia” nie będzie jednak ratował drużyny przed spadkiem z ligi, ale będzie felietonistą miesięcznika „Górnik”.
- Często rozmawiam z kibicami i na łamach magazynu będę przekazywał ich uwagi – informuje Wiśniewski. - Mimo, że teraz gram w Wiśle Płock, to nigdy nie opuściłem Górnika. Moje serce pozostaje przy Roosevelta, mam tam wielu przyjaciół. Mam nadzieję, że nie obrażą się, kiedy będę krytykował zespół w miesięczniku - dodaje ze śmiechem Jacek Wiśniewski.