W pierwszej połowie przewaga była po stronie gospodarzy, chociaż długo nie potrafili jej udokumentować. Mogli zostać za to skarceni, gdy Dariusz Kołodziej trafił w słupek w 14. minucie. Minęło trochę czasu i było jednak 1:0. A wszystko dzięki fatalnemu zagraniu Michala Peskovicia, który wykopał piłkę wprost pod nogi jednego z rywali. Ten dograł piłkę do Jorge Kadu, który nie zmarnował okazji.
List Dariusza Mioduskiego do Celtiku Glasgow: Załatwmy sprawę honorowo
Po przerwie mecz się wyrównał. Do głosu coraz częściej dochodzili goście, co skończyło się bramką Kołodzieja. Prawdziwy dramat "Zetki" wydarzył się w doliczonym czasie gry. W 92. minucie Frank Adu Kwame zagrał do Chmiela i było 2:1! Drugie zwycięstwo "Górali" w sezonie stało się faktem.
Zawisza Bydgoszcz - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 (1:0)
Bramki: Kadu 33 - Kołodziej 49, Chmiel 90
Zawisza: Andrzej Witan - Anestis Argyriou, Paweł Strąk, Andre Micael, Sebastian Ziajka - Luis Carlos, David Fleurival, Kamil Drygas, Jorge Kadu (62. Wagner), Alvarinho (67. Bernardo Vasconcelos) - Rafael Porcellis (80. Piotr Petasz)
Podbeskidzie: Michal Pesković - Tomasz Górkiewicz, Dariusz Pietrasiak, Bartłomiej Konieczny, Adam Pazio - Sylwester Patejuk (87. Frank Adu Kwame), Anton Sloboda, Maciej Iwański, Dariusz Kołodziej (74. Piotr Malinowski), Damian Chmiel - Krzysztof Chrapek (46. Bartosz Śpiączka)
Żółta kartka: Konieczny
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail