"Super Express": - Kiedy został pan prezesem Górnika, pojawiły się życzenia, aby piłkarze nie pudłowali jak biatlonistka Krystyna Pałka w Soczi.
Zbigniew Waśkiewicz: - Sympatyczny żart. To, że w momencie strzału zadrży czasem ręka czy noga, jest normalne. Ważne, aby cały czas się uczyć i poprawiać.
Laurent Blanc: PSG chce wygrać Ligę Mistrzów
- A Górnik poprawił się pod okiem nowego trenera Roberta Warzychy?
- Zremisowaliśmy w lidze z Pogonią 1:1 i przegraliśmy 1:2 w pierwszym meczu Pucharu Polski z Zawiszą. Ważne, że stwarzamy sytuacje bramkowe, jest cień optymizmu. W Pucharze Polski zostały zespoły o podobnym potencjale do naszego, dlatego warto powalczyć, aby zajść jak najdalej. A co do ligi, priorytet to miejsce w pierwszej ósemce. Górnik jest teraz piąty. Każdy wynik powyżej tej pozycji będzie ogromnym sukcesem.
- Robert Warzycha to pański autorski pomysł. Co pana w nim ujęło?
- Na przykład lojalność względem poprzedniego pracodawcy. Robert spędził w Columbus Crew wiele lat. Poza tym kiedy usłyszał o propozycji z Zabrza, w momet zmienił całe swoje życie, deklarując natychmiastowe przybycie.
- I... nie dostał licencji, dlatego zespół formalnie prowadzi Józef Dankowski.
- Liczyłem się z tym. Po cichu miałem jednak nadzieję, że może dostanie warunkową licencję. Nie dostał, ale już wcześniej, w styczniu, złożył papiery w PZPN, aby się kształcić w kierunku licencji UEFA Pro. Do listopada sprawa powinna być załatwiona.
- Trener Górnika jest znany, ale jeszcze bardziej znany jest inny sympatyk klubu, Łukasz Podolski. Planuje pan rozwinięcie tej współpracy?
- To wielkie szczęście, że Górnik ma takiego kibica. Tę relację trzeba pielęgnować. Podolski zgodził się być twarzą naszej akademii i to fantastyczna sprawa, bo jest idolem wielu chłopaków. Organizuję już spotkanie z Łukaszem. Chcę go lepiej poznać i porozmawiać o dalszej współpracy. Mam nadzieję, że kiedyś spełni się jego i nasze marzenie, aby zagrał w barwach Górnika.
Gran Derbi 2014. Andres Iniesta: Musimy zagrać jak na Barcę przystało
- Na razie gwiazdą klubu jest Prejuce Nakoulma. Tyle że w czerwcu odejdzie
- Na nasze warunki Nakoulma jest gwiazdą i zaproponuję mu przedłużenie umowy. Nie mam wielkiej wiary, że to się uda, ale spróbuję.
- Kilka dni temu Górnik dostał od Zabrza 6 mln złotych. To uratuje klub?
- Bez tych pieniędzy nie byłoby szans na otrzymanie licencji, więc tu wielki ukłon dla miasta. Moim zdaniem za dwa lata Górnik, również dzięki nowemu stadionowi, powinien stanąć finansowo na nogi.