Zobacz JAKIE ZEGARKI mają trenerzy z Ekstraklasy? Najdroższy za 16 tysięcy złotych!

2014-05-06 6:00

Trenerzy drużyn z grupy walczącej o pozostanie w Ekstraklasie niecierpliwie zerkają na zegarki, odliczając czas do ostatniej ligowej kolejki, kiedy to rozstrzygnie się los ich zespołów. "Super Express" sprawdził ich czasomierze.

Najdroższym zegarkiem może się pochwalić trener Korony Kielce Jose Rocho Martin "Pacheta" (46 l.), który posiada Rolexa wartego 16 tysięcy złotych. - To prezent od działaczy Espanyolu Barcelona za awans do Pucharu UEFA w 1996 roku - zdradził nam Hiszpan.

Cennego Rolexa posiada również Tadeusz Pawłowski (61 l.) ze Śląska Wrocław, ale... go nie nosi. - Na co dzień używam modelu Jacques Lemans. Jego cena nie rzuca na kolana, w przeliczeniu na złotówki to około 600 zł, ale ma dla mnie wartość sentymentalną. Otrzymałem go z Austriackiego Związku Piłki Nożnej jako podziękowanie za pracę z grupami młodzieżowymi. Noszę go, bo przynosi mi szczęście - zdradza nam Pawłowski. Wysoko w naszym rankingu jest gustowny Bulgari Assioma Chronograph Wojciecha Stawowego (48 l.) z Cracovii (10 tysięcy 88 zł).

Przeczytaj: Trener Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski zdradza: Paixao może odejść, ale za wielką kasę

Zegarki pozostałych szkoleniowców wielkiego wrażenia nie robią. Trener Podbeskidzia Bielsko-Biała Leszek Ojrzyński (42 l.) nosi zegarek Hugo Bossa. - To podarunek na 40. urodziny od mojej bandy świrów, chłopaków z Korony, którą wtedy prowadziłem. W sklepie jest wart około 1000 zł, ale dla mnie pozostaje bezcenny - twierdzi Ojrzyński.

Zaledwie 528 zł wart jest Bisset na ręku szpanującego drogimi ciuchami trenera Jagiellonii Białystok Michała Probierza (42 l.). Ponoć posiada cenniejsze czasomierze, ale najczęściej nosi wspomniany model. Ceną nie poraża również zegarek Artura Skowronka (32 l.) z Widzewa. To Guess za 499 zł. Nestor ligowych trenerów Orest Lenczyk (72 l.), chociaż na zarobki w Zagłębiu Lubin nie może narzekać, to na zegarek się nie wykosztował. Choć pozostał głuchy na nasze prośby o ujawnienie jego wartości, to udało nam się ustalić, że jego Citron jest wart nie wiecej niż kilkaset złotych. Wszystkich trenerów myślących o utrzymaniu w elicie na głowę bije Marcin Brosz (41 l.) z Piasta Gliwice, który w ogóle nie nosi zegarka. Może uważa, że jego ekipa jest tak mocna, iż nie musi liczyć czasu, jaki pozostał mu do końca sezonu.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze