Cały świat sportu zatrzymał się podczas mistrzostw Europy w trakcie meczu Danii z Finlandią. Pierwsza reprezentacja przeważała w spotkaniu, gdy nagle na murawę upadł Christian Eriksen. Duńczyk doznał ataku serca, a na murawie piłka nożna przestała mieć znaczenie. Miała ją jedynie walka o zdrowie i życie zawodnika Interu Mediolan. Kilka dni później do przerażających scen doszło w Portugalii. W dwóch meczach podczas jednego dnia zawodnicy mieli nagle poważne problemy ze zdrowiem. Co łączyło oba przypadki? Jednego i drugiego zawodnika uratowała ta sama pani arbiter.
Eunice Mortágua ma 25 lat doświadczenia w roli sędzi. Portugalska arbiter nie miała ostatnio łatwego dnia! Prowadząc dwa mecze młodych zawodników, musiała ratować ich życie. Serce jednego z nich zatrzymywało się aż trzykrotnie. - Piłkarz przestał reagować, nie mówił i miał wyglądał "pusto"… Nie był sobą - opisywała całą sytuację cytowana przez Explica.co. Służby medyczne pojawiły się po 15-20 minutach. Młody piłkarz wyszedł już ze szpitala. Ma zaledwie... 17 lat!
Kilka godzin wcześniej jeden z piłkarzy doznał na boisku ataku paniki. -Nie myśleliśmy, że sytuacja była tak poważna. Wezwałam pomoc, ale zespół ni emiał ani masażysty, ani fizjoterapeuty. Razem w trenerem ułożyliśmy go w pozycji bocznej ustalonej i próbowaliśmy go uspokoić - przyznała Mortagua. Zawodnik nie mógł jednak oddychać. Sytuację uratowała papierowa torba, dzięki której udało się ustabilizować jego oddech.