„Biało-Czerwoni” mecz ze Szwecją rozpoczęli w najgorszy możliwy sposób. Już po niespełna dwóch minutach rywale objęli bowiem prowadzenie, a strzelcem okazał się Emil Forsberg. Ten sam zawodnik niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy po raz drugi trafił do siatki i wydawało się, że jest po meczu. Wtedy do akcji wkroczył jednak Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski najpierw wspaniale przymierzył z dalszej odległości, a następnie wykorzystał nieporozumienie w szeregach defensywnych rywali. Polacy rzucili wszystkie siły do przodu i niestety zostali skarceni. Nadzieje na awans rozwiał w doliczonym czasie gry Viktor Claesson.
- Szkoda, bo awans był na wyciągnięcie ręki. Mecz ułożył się wyśmienicie dla Szwedów, którzy szybko objęli prowadzenie i mogli kontrolować boiskowe wydarzenia. Samo starcie było bardzo wyrównane, ale odniosłem wrażenie, że my potrzebowaliśmy zdecydowanie więcej sytuacji żeby trafić do siatki rywali. Szwedzi natomiast byli bardziej konkretni. Wtedy kiedy mieli okazję żeby nas skontrować – robili to – mówi w rozmowie z „Super Expressem” były znakomity piłkarz, a obecnie trener Górnika Zabrze, Jan Urban.
Radosław Majdan czuje ogromny niedosyt. Wskazał przyczyny porażki przeciwko Szwecji
- Po takim meczu jak przeciwko Hiszpanii można było być dumnym z naszych piłkarzy. Moim zdaniem ze Szwedami także graliśmy dobry mecz. A trzeba pamiętać, że jest to drużyna bardzo niewygodna, nie tylko dla nas, ale i dla wielu czołowych reprezentacji europejskich. Z drużyną „Trzech Koron” naprawdę gra się bardzo nieprzyjemnie. - Myślę, że dzisiaj nie mamy prawa się wstydzić. Do końca rezultat spotkania był otwarty i wszystko było możliwe - dodaje.
59-latek podkreśla jednak, że kwestia awansu tak naprawdę nie rozstrzygnęła się dzisiaj, a podczas przegranego na inaugurację spotkania ze Słowakami. - Te mistrzostwa Europy przegraliśmy w pierwszym spotkaniu ze Słowacją. Ulegliśmy bowiem teoretycznie najsłabszej drużynie w grupie, a w kolejnych meczach pokazaliśmy, że ze zdecydowanie lepszymi rywalami jesteśmy w stanie nawiązać równorzędną walkę – Niestety, wciąż będziemy myślami wracać do tego pierwszego spotkania – czy nam się to podoba czy nie – kończy Urban.