Euro 2020 dla Biało-czerwonych zaczyna się fatalnie. Polska przegrała ze Słowacją 1:2 i w przypadku porażki z Hiszpanami, szanse na awans do fazy pucharowej są minimalne. Mateusz Borek po porażce Biało-czerwonych w rozmowie z "SE" był rozczarowany wynikiem i grą naszej kadry. - Przyjechaliśmy z nadziejami, jeszcze z tego turnieju nie wyjeżdżamy, ale mamy problem. Będzie już tylko trudniej. Będziemy grali z mocniejszymi przeciwnikami niż w pierwszym meczu. Skriniar okazał się nie tylko liderem defensywy, który był skałą nie do skruszenia. Znowu popełniliśmy błąd... - powiedział Borek.
Komentator TVP zwrócił też uwagę na karygodne zachowanie naszych zawodników przy pierwszym trafieniu dla Słowaków. - Pierwsza bramka? Naganne zachowanie Kamila Jóźwiaka, łatwo ograny Bartosz Bereszyński. Ale zobaczcie - nie ma nawyku zejścia środkowego pomocnika do asekuracji, bo trener chce tak grać - przyznał.
Cała rozmowa Przemka Ofiary z Mateuszem Borkiem do obejrzenia w materiale wideo!