Szef FAME MMA Wojciech Gola: W Petersburgu krzyknę: Polska gola! | Futbologia

Szef potężnej federacji MMA liczy na wielkie emocje na Gazprom Arenie. - Stadion jest wielki, choć trybuny nie będą w pełni w wypełnione, ale myślę, że poczujemy klimat prawdziwego kibicowania. Chciałbym, żebyśmy wygrali. Ale jeśli miałbym typować, to będzie 1:1, albo 2:1 dla nas. Ciężko powiedzieć jaka jest forma, bo kadra nie miała zbyt wielu treningów w tym składzie. Mądrzejsi będziemy po pierwszym meczu. Ale mamy najlepszego piłkarza świata w ataku, w bramce świetnego Wojtka Szczęsnego, Kamil Glik, czyli filar naszej obrony – analizuje Gola, któremu bardzo spodobało się miasto nazywane „Wenecją Północy”.

Grzegorz Krychowiak wyjawił przepis na sukces przed meczem Polska - Słowacja na Euro 2020! Pomocnik nie ma złudzeń, to klucz do wygranej

- Trochę pozwiedzaliśmy. Miasto jest bardzo duże, ma 5 mln mieszkańców. Jest ładne, ale myślałem, że będzie troszkę większy przepych. Smaczne jedzenie, sympatyczni ludzie. Troszkę może nie za szczęśliwi, może po przegranej ich reprezentacji – przypomina.

Po ostatniej gali FAME MMA narosło wiele kontrowersji. Szefowie federacji Gola i Boxdel po walce Kasjo z Parkiem wyszli do oktagonu by sprzeciwić się decyzji sędziego o przyznaniu zwycięstwa Parkowi.

- W FAME zawsze coś się dzieje (śmiech). Już było 9 walk, mówiłem sobie: „kurczę, jak świetnie idzie”. Chyba wtedy z Izakiem rozmawiałem i mówię: „Stary, jest cudownie. Nic się nie odwaliło, jeszcze tylko jedna walka”. I w ostatniej walce mieliśmy dużo emocji no i kontrowersji. Szczególnie jak wyszliśmy z Michałem do oktagonu. Ale ogólnie było super, widzowie tego chcą – podkreśla Gola, który do dziś odczuwa wiele emocji po tamtej sytuacji.

Ochroniarz nie odstępuje Lewandowskiego na krok! Tak wyglądał przyjazd kadry do hotelu w Petersburgu

- Bardzo ciężko jest przewidzieć, co by było, gdybym nie wyszedł do oktagonu. Była sytuacja kibice Kasjusza kontra kibice Normana. Gdybyśmy my nic nie powiedzieli, to byłby hejt na federację, że kurde, przecież wygrał Kasjusz. Dostaję mnóstwo wiadomości, że bardzo dobrze zrobiłem, że Kasjusz wygrał. Ale są też wiadomości, że co my w ogóle zrobiliśmy, bo wygrał Norman – wylicza Gola, który widziałby Życińskiego wciąż w FAME.

- Mi by zależało, żeby Kasjusz walczył u nas dalej. Jest jedną z największych naszych gwiazd. Czy będzie jego kolejna walka z Parkiem? Ciężko powiedzieć, zobaczymy jak to się potoczy – ocenia.

Inną walką, o której aż huczy w mediach społecznościowych, jest potencjalne starcie Popka z Normanem Parkiem.

- Głośno jest o tej walce, nawet chyba sam Norman wrzuca coś na ten temat. W FAME wszystko jest możliwe, jest dużo emocji, które dostarczamy widzom. Taka walka jest możliwa – wyjawia Gola, który zapowiada kolejne emocje na galach FAME.

- Dymy muszą być zawsze. Jak są dymy, to kibice mówią: kurde, co to jest?! Ale są też zadowoleni. Ciężko znaleźć złoty środek, ale ostatnia gala według mnie była najlepsza. Oglądałem powtórkę, a rzadko to robię. Pomimo kilku negatywnych emocji, ta gala przejdzie do historii. Włożyliśmy w nią masę pracy. Ja byłem już wykończony – kończy Gola.