Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny

i

Autor: Cyfra Sport Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny jest zachwycony Paulo Sousą. Tak dobrze jeszcze nie było

2021-06-06 14:53

- Reprezentacja Polski jest teraz dużo bardziej drużyną niż kiedykolwiek - mówi bez ogródek Wojciech Szczęsny, bramkarz reprezentacji Polski. Selekcjoner Paulo Sousa już jakiś czas temu zakomunikował światu, że to golkiper Juventusu Turyn będzie jego pierwszym wyborem podczas nadchodzącego Euro. Czy to lepiej, że rywalizacja o miejsce między słupkami z Łukaszem Fabiańskim nie toczyła się aż do dnia meczowego? - Osobiście wolę aktualną sytuację - odpowiedział.

Fabiański też wydaje się być pogodzony z losem. - Jestem już na tyle doświadczony, że umiem to „ogarnąć” i skoncentrować się na pracy. Niezależnie od decyzji trenera trzeba być przygotowanym, patrząc na okoliczności jakie mieliśmy - mówił „Fabian”, który na Euro 2016 we Francji również miał być rezerwowym, a wskutek kontuzji Szczęsnego okazał się jednym z bohaterów. O tym, że znów przegrał rywalizację o wyjściowy skład dowiedział się przez komunikator internetowy. - Przyjąłem to na spokojnie. Może to też wynikało z tego, że nie było blisko żadnego zgrupowania, rozmawialiśmy chyba przez Skype'a - wyjaśnił bramkarz West Hamu.

Euro 2021: Reprezentant Polski może pobić rekord sprzed wielu lat! Takiego wyniku nie miał jeszcze nikt

Sebastian Mila: Myślę, że Paulo Sousa to "kumaty" selekcjoner

Dla Szczęsnego jednak nie było taryfy ulgowej. W Opalenicy musiał stawić się pierwszego dnia zgrupowania, choć jeszcze kilkanaście godzin wcześniej grał z Juventusem wyjazdowy mecz ligowy. - Poprosiłem trenera o pozwolenie na przyjazd dopiero we wtorek, ale nie zgodził się. Powiedział, że wszyscy mają być na treningu, a pierwsze zajęcia to wcale nie był rozruch - wytłumaczył Szczęsny. Narzekać na Sousę jednak nie zamierza. - Pomagamy sobie wszyscy nawzajem na milion różnych sposobów. To zgrupowanie wydaje mi się najlepszym, na jakim do tej pory byłem przez cały mój okres w kadrze. Patrząc na pracę na boisku jak i poza nim. Ta drużyna jest dużo bardziej drużyną niż kiedykolwiek. Duża w tym zasługa sztabu i organizacji zgrupowania. Również naszych rodzin, które bardzo pomogły. To tworzy bardzo fajną atmosferę, bo dużo lepiej gra się z przyjaciółmi niż tylko z kolegami z zespołu - ocenił.

Fabiański gasił pożar samolotu, wciąż ma w sobie ogień do walki ze Szczęsnym

Najnowsze