El. Ligi Europy: Szczęśliwy remis Zagłębia w Belgradzie. Wynik lepszy niż gra

- Jesteśmy tu z dwóch powodów. Pierwszy to ciekawość, a drugi - pogoń za marzeniami. Traktujemy puchary jako wielkie wyzwanie. Zdajemy sobie sprawę, że to początek sezonu. My mamy za sobą już dwa mecze w Lidze Europy, natomiast Partizan rozegra dopiero pierwsze spotkanie. Tutaj upatrujemy swojej szansy, może jeszcze nie są do końca gotowi - mówił przed meczem z Partizanem szkoleniowiec 3. drużyny poprzedniego sezonu w Ekstraklasie Piotr Stokowiec.

Jednak to gospodarze byli stroną przeważającą i zagrażali bramce strzeżonej przez Martina Polacka, lecz nie potrafili go pokonać. Na boisku obserwowaliśmy Miroslava Radovicia, który nie tak dawno był jednym z liderów Legii Warszawa. Serb w drugiej połowie miał swoją okazję, ale na posterunku był golkiper "Miedziowych". Szansę na strzelenia gola miał również Krzysztof Piątek, który w sytuacji sam na sam trafił nad bramką. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i rywalizacja rozstrzygnie się w nastepny czwartek, kiedy zostanie rozegrany rewanż.

Partizan Belgrad - Zagłębie Lubin 0:0 (0:0)

Składy:

Partizan Belgrad: Bojan Saranov - Miroslav Vulicević, Nemanja Mihajlović, Miroslav Bogosavac, Everton, Nikola Durdić (69' Waleri Bożinow), Cedric Gogoua, Miroslav Radović, Nikola Milenković, Marko Janković.

KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski (73' Jakub Tosik), Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Dorde Cotra, Łukasz Piątek, Jarosław Kubicki, Arkadiusz Woźniak, Adrian Rakowski (65' Krzysztof Piątek), Łukasz Janoszka (83' Jan Vlasko), Michal Papadopulos.