Igor Lewczuk, Legia Warszawa

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Igor Lewczuk

Igor Lewczuk bez ogródek po remisie Legii: To Glasgow Rangers, nie róbmy z nich Barcelony!

2019-08-23 16:37

Skazywano ich na porażkę, ale zagrali najlepszy mecz w tym sezonie i byli blisko zwyciestwa. Piłkarze Legii bezbramkowo zremisowali na Łazienkowskiej z Rangers FC w IV rundzie eliminacji do Ligi Europy. - Z całym szacunkiem, ale to Glasgow Rangers, a nie jakaś drużyna z topu i nie róbmy z nich Barcelony. Nie daliśmy im pograć, to był mecz dwóch równorzędnych drużyn - mówi obrońca Igor Lewczuk (34 l.), który zagrał świetne spotkanie. Rewanż już w najbliższy czwartek.

Piłkarz, który przed tym sezonem wrócił do Legii z francuskiego Bordeaux, całkowicie wyłączył z gry najskuteczniejszego piłkarza Rangers, Alfredo Morelosa. Dowodzona przez niego obrona gra od kilku meczów świetnie. Legioniści pobili własny rekord w europejskich pucharach - nie stracili gola od 613 minut.

- Rangersi częściej utrzymywali się przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Jeśli chodzi o defensywę, to dobrze spisuje się cała drużyna. U nas nie ma tak, że napastnicy atakują, a obrońcy bronią. Wręcz przeciwnie. Atak zaczyna się od bramkarza, a obrona od napastnika - podkreśla Lewczuk.

Przed rewanżem w czwartek w Glasgow legioniści są optymistami.

- Fajnie byłoby mieć tę przewagę jednej bramki, bo tam jest ciężki teren. Trzeba się przygotować na gorący doping na Ibrox. Musimy zwrócić uwagę na niezłe skrzydła Rangerów. Sprawa awansu jest otwarta i polecimy do Glasgow z nadziejami - dodał Lewczuk.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze