Tomasz Sokołowski, Legia

i

Autor: cyfrasport, ArtService

Liga Konferencji

Tomasz Sokołowski przed Legia - Chelsea: „Nie odbierajmy nadziei”. Łazienkowska zapłonie w czwartkowy wieczór [ROZMOWA SE]

2025-04-10 15:30

Piłkarze Legii i ich fani odliczają już minuty do meczu ćwierćfinałowego Ligi Konferencji z Chelsea. A Tomasz Sokołowski, który przez dekadę przy Łazienkowskiej sięgnął po wszystkie krajowe trofea (mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Polski, Puchar Ligi) szuka dla legionistów odrobiny szans przed starciem z przedstawicielem Premier League.

„Super Express”: - Wygrane Legii w Chorzowie w Pucharze Polski i w Zabrzu w lidze są pozytywnym sygnałem przed meczem z „The Blues”?

Tomasz Sokołowski: - Taki mecz, jak z Ruchem, gdzie drużynie „wchodzi” wszystko, co leci w bramkę rywala, nie zdarza się często. Przecież Chodyna sytuację identyczną jak przy golu w meczu z Ruchem miał też w spotkaniu z Pogonią – i nie pokonał Cojocaru. A bramka Wszołka? Przy innym wyniku pewnie nie decydowałby się na strzał niemal z linii końcowej, tylko szukał dogrania… I jeszcze bramka Guala: on z reguły uderza z każdej pozycji, ale jest często blokowany. A tu weszło. Generalnie brakuje Legii ciągłości, powtarzalności w stwarzaniu i wykorzystywaniu takich okazji. Pokazał to zresztą mecz z Górnikiem. Gdyby gospodarze w 1. połowie byli skuteczniejsi, inaczej by się to spotkanie ułożyło. Legia była bezradna, bezbarwna, bezzębna – jak w wielu meczach wyjazdowych w tym sezonie.

„U siebie jesteśmy mocną drużyną”. Kacper Tobiasz pewny za siebie i Legię przed meczem z Chelsea [ROZMOWA SE]

- Ale wyrwała zwycięstwo!

- Z furą szczęścia, czyli obrońcą Górnika pechowo trafionym w głowę, a potem ze stałym fragmentem gry, z którego czasami coś się potrafi urodzić… Mozolne, by nie powiedzieć: „siermiężne” było to granie Legii. Dobrze, że u siebie legioniści zazwyczaj prezentują się lepiej.

Jan Urban zabrał głos w sprawie Legii. Przyznał się do tego otwarcie

- Logika podpowiada, że nawet własne boisko może nie wystarczyć na Chelsea. Z drugiej strony – w Warszawie przegrywał i Leicester, i Aston Villa…

- Obraz gry może troszkę zależeć od tego, jak goście podejdą do tego meczu. Ale nie wierzę, że zlekceważą Legię. Dla mnie istotniejsza będzie reakcja legionistów. W końcu nie gra się takich meczów co tydzień. Dla niektórych to może być jedyna okazja, by zmierzyć się z takim rywalem.

Jak Legia powinna zagrać, żeby powalczyć z Chelsea?

- Więc jak powinna zagrać Legia, by wyciągnąć jak najwięcej z tego starcia?

- Pragmatycznie, tak jak wcześniej z Betisem. Dobrze w defensywie, i ewentualnie próbować coś z kontrataku, albo po stałym fragmencie. Koncentracja, konsekwencja, trochę odwagi musi być od pierwszej minuty w grze Legii, zamiast niechlujstwa i niedokładności przykrywanych łapaniem się za głowę: „Co ja robię?!”. Chelsea nie wybaczy takich zagrań.

Problemy Legii w ofensywie i defensywie

- Największy problem Legii?

- Z jednej strony – ofensywa. Bez Szkurina, bez Guala pewnie. Może trener zdecyduje się „odkurzyć” Tomaša Pekharta? Ale nie wiem, na ile jest on przygotowany do gry wyłącznie dzięki treningom. Więc zapewne Legia wyjdzie na boisko z dwiema „dziesiątkami”.

Przyszłość Goncalo Feio w Legii. Tomasz Sokołowski: „Nie widzimy tej pracy”

- A defensywa?

- Kolejna zagadka. Paweł Wszołek poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Zanim Steve Kapuadi dostał w nos, był najlepszym zawodnikiem tej formacji. Ale później coś się u niego „przestawiło” i ostatnio wrócił na nie najlepsze tory. Radovan Pankov wciąż się „odbudowuje”. A Ruben Vinagre już jest spakowany, tylko nie wiem dokąd. No i mamy obraz wielkiej niestabilności tej formacji. A może być kluczowa. Na dodatek – moim zdaniem - bramkarza Legia też sobie „nie zbudowała”…

Legia kontra Chelsea - starcie Dawida z Goliatem

- Niewiele w panu optymizmu...

- Powiem inaczej: nie można odbierać nadziei już na samym starcie tylko dlatego, że mierzymy się z czwartą w tym momencie drużyną jednej z pięciu topowych lig Europy. Taką, która wydała w ostatnich kilkunastu miesiącach kilkaset milionów na transfery... Spójrzmy inaczej na tę kwestię: dla wielu chłopaków z Legii jest to mentalna nagroda: zagram z takim rywalem, może jedyny raz w życiu. Po drugie - Legia potrafiła ograć Aston Villę, choć oczywiście stawka była inna: tam mecz grupowy, tu dwumecz, w którym ktoś musi odpaść. Anglicy będą chcieli osiągnąć taki wynik, żeby się nie martwić o rewanż. Cel Legii powinien być dokładnie odwrotny: oby po pierwszym meczu została jej jeszcze jakaś nadzieja na rewanż. Ale – i to już zupełnie inny temat - mam wrażenie, że w kontekście całego sezonu dziś przy Łazienkowskiej ważniejszy jest już 2 maja i finał Pucharu Polski...

Legia błyszczała na salonach. Premiera serialu "Legia. Do końca"
Sonda
Jakim wynikiem zakończy się mecz Legia - Chelsea przy Łazienkowskiej?
QUIZ: Ile wiesz o Legii Warszawa?
Pytanie 1 z 10
Zacznijmy od podstaw. W którym roku powstała Legia Warszawa?
QUIZ: Ile wiesz o Legii Warszawa?
Sport SE Google News
SuperSport
CAŁA PRAWDA O PRACY SĘDZIEGO | SuperSport

Najnowsze