- Będziemy iść krok po kroku – trener Dawid Szwarga potwierdza, że ma świadomość regulaminów pucharowych. Raków o zwycięstwo oczywiście zagra, ale bez „kozaczenia” i potrząsania szabelką. - Zadania numer jeden to strzelić gola i zachować czyste konto – wylicza szkoleniowiec Rakowa. - Dopiero potem spróbujemy zastosować strategię, która pozwoliłaby ewentualnie strzelać kolejne gole – dodaje. A więc optymistycznego, acz ryzykownego „hurraataku” ze strony częstochowian raczej nie będzie.
W samolocie lecącym do Grazu znalazło się miejsce m.in. dla Johna Yeboaha i Łukasza Zwolińskiego – dwóch rekonwalescentów. Ofensywny – co chyba warto zaznaczyć w świetle wcześniejszych słów szkoleniowca. - Wszyscy, którzy z nami przylecieli, są gotowi do gry, choć oczywiście w różnym wymiarze czasowym – zapewnia trener Szwarga. - Mają już za sobą bądź jednostki treningowe wraz z drużyną, bądź kilka treningów wprowadzających. Potrzebujemy ich wszystkich – dodał opiekun Rakowa.
Nie będzie w Grazu na pewno „wykartkowanego” ostatnio w Lizbonie Bogdana Racovitana, a także kolejnych zawodników przechodzących ostatnio rehabilitację: Giannisa Papanikolaou, Stratosa Svarnasa i Zorana Arsenicia (choć ten w ostatnim meczu ligowym z Cracovią siedział na ławce rezerwowych). No i oczywiście Iviego Lopeza…
Początek meczu Sturm – Raków w 5. kolejce Ligi Europy w czwartek o godz. 18.45 na Merkur Arenie w Grazu. Transmisja w TVP Sport i Viaplay.