Walczącej z rasizmem organizacji FARE nie spodobało się zachowanie polskich kibiców, którzy na stadionie w Kijowie wywiesili flagę rzekomo "reprezentującą rewizjonistyczne żądania polskich radykalnych nacjonalistów", jakoby Wilno i Lwów powinny należeć do Polski". Jak wygląda wspomniana flaga? Na biało-czerwonym płótnie zamieszczone są nazwy i herby obu miast oraz przedwojenne godło Polski. Nie zawiera ono żadnych dodatkowych haseł ani wezwań.
Co ciekawe, Podczas przedmeczowej prezentacji kibicowskich transparentów nie wzbudziła ona obiekcji ani organizatorów środowego spotkania, ani delegata UEFA. Teraz wnioskiem FARE zajmie się Komitet Dyscyplinarny UEFA. Bogusław Leśnodorski jest oburzony.
Legii Warszawa grozi kolejna kara od UEFA! Kibice obrażali Rosjan [WIDEO]
- Nie wyobrażam sobie, aby UEFA mogła w wyniku tego kuriozalnego donosu w jakikolwiek sposób ukarać Legię - powiedział na łamach legia.com prezes klubu. - Właśnie przez takie niedorzeczne działania całkowicie kompromituje się ideę rzeczywistej walki z realnymi, a nie wyimaginowanymi przejawami dyskryminacji. Trzeba absolutnego braku wyobraźni, by formułować takie zarzuty i dopatrywać się radykalnych poglądów tam, gdzie mamy do czynienia ze zwykłym szacunkiem dla własnej historii - podkreślił Leśnodorski.
- Historia naszego klubu nierozerwalnie związana jest z Kresami Wschodnimi. Trzeba naprawdę bardzo wiele niewiedzy lub ignorancji, by flagę "Wilno-Lwów" traktować jako radykalnie nacjonalistyczną i rewizjonistyczną. Do dzisiaj w obydwu miastach działają aktywne fankluby Legii - dodał Leśnodorski.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail