Barcelona grała już na Camp Nou z Milanem w tej edycji LM. W fazie grupowej padł remis 2:2, a taki wynik dałby teraz awans mediolańczykom.
- Wiemy, że czeka nas trudny mecz, ale jedziemy do Barcelony ze świadomością, że kilka miesięcy temu nie daliśmy się tam pokonać, a tydzień temu nie straciliśmy w starciu z nimi gola. To daje nam wielką pewność siebie i wiarę w awans - mówi Massimiliano Allegri, trener Milanu.
Jak obliczyli statystycy, dowodzona przez Guardiolę Barca zdobywa średnio 2,56 gola na mecz. Co ciekawe, pierwszego strzeliła... Wiśle Kraków (trafienie Samuela Eto'o w eliminacjach do LM w 2008 r.), a w sumie zdobyła od tego czasu 602 bramki w 235 spotkaniach. Dziś może potrzebować tylko jednego trafienia pod warunkiem, że zachowa czyste konto. - Mam przeczucie, że jedna bramka nam nie wystarczy, musimy strzelić co najmniej dwie - przepowiada Guardiola. - Sytuacja jest ciężka, bo rywale wiedzą, że jeśli nam strzelą, my będziemy musieli odpowiedzieć dwoma golami. A jeśli strzelą nam dwa, my będziemy musieli zdobyć trzy. Ale my zawsze gramy tak, żeby zdobywać dużo goli - dodaje opiekun Barcy.