Ciekawa i atrakcyjna pierwsza połowa przyniosła tylko jednego gola. Już w 10. minucie najwyżej w polu karnym Atletico wyskoczył Cristiano Ronaldo i pokonał Jana Oblaka. Tylko znakomita postawa bramkarza gości sprawiła, że do przerwy Real prowadził zaledwie 1:0. Słoweniec w niewytłumaczalny sposób bronił strzały Karima Benzemy i Raphaela Varane'a. "Królewscy" grali szybki, ofensywny futbol, co przełożyło się na kilka znakomitych sytuacji brakowych. Ich rywale oddali w pierwszej części meczu zaledwie jeden strzał i jeszcze była to próba niecelna.
Po przerwie tempo gry spadło. Stało się to zapewne na polecenie Zinedine'a Zidane'a, który nakazł swoim graczom zwrócić większą uwagę na obronę. Dopiero w końcowych minutach powróciły emocje. W 73. minucie podwyższył Cristiano Ronaldo. Portugalczyk dość szczęśliwie ograł Filipe Luisa i huknął z szesnastu metrów z woleja. Nic do powiedzenia nie miał przy tym uderzeniu Oblak. W 86. minucie gwiazdor Realu skompletował hat-tricka i ustalił wynik meczu na 3:0. Sam rozpoczął kontrę, a później wykorzystał podanie Lucasa Vazqueza, z łatwością pokonując bramkarza Atletico po raz trzeci.
Real zasłużenie wygrał z lokalnym rywalem i na Vicente Calderon uda się z pokaźną zaliczką. "Królewscy" byli zdecydowanie lepszym zespołem niż Atletico, a o fakcie, że nie był to najlepszy wieczór w wykonaniu piłkarzy Diego Simeone, może świadczyć także statystyka, która pokazuje, że goście oddali tylko jeden celny strzał na bramkę Keylora Navasa. Rewanż pomiędzy tymi dwoma zespołami odbędzie się 10 maja na stadionie Atletico.
Real Madryt - Atletico Madryt 3:0
Bramki: Cristiano Ronaldo 10, 73, 86
Żółte kartki: Nacho - Koke, Saul
Real: Navas - Carvajal (46. Nacho), Varane, Ramos, Marcelo - Kroos, Casemiro, Modrić - Isco (67. Asensio), Benzema (78. Lucas), Ronaldo
Atletico: Oblak - Hernandez, Savić, Godin, Filipe Luis - Saul (58. Gaitan), Koke, Gabi, Carrasco - Griezmann, Gameiro (58. Torres)