Jakub Rzeźniczak

i

Autor: CYFRASPORT Jakub Rzeźniczak

Legia - Steaua. Jakub Rzeźniczak: Steaua nie taka straszna, jak ją malują [WYWIAD]

2013-08-24 8:00

Jesteśmy zadowoleni, bo z Bukaresztu przywieźliśmy dobry wynik. Już nie mogę się doczekać wtorkowego rewanżu, ale najpierw trzeba uporać się z Lechią. Chcemy wygrywać na każdym froncie - mówi nam obrońca Legii Warszawa Jakub Rzeźniczak (27 l.).

"Super Express": - Dziś mecz z Lechią, a we wtorek rewanż ze Steauą. Wytrzymacie takie tempo?

Jakub Rzeźniczak: - Osobiście nie mam obaw, bo jestem dobrze przygotowany. Poza tym siłą Legii jest szeroka kadra. Na Lechię na pewno będzie kilka zmian w stosunku do meczu ze Steauą.

- Niektórzy legioniści mają pretensje do rumuńskich kibiców, którzy rzucali w was czym popadnie. Nie przestraszyłeś się?

- Bez przesady. Lubię gorącą atmosferę, stadion to nie kino. Rzucali w nas głównie zapalniczkami, a od trafienia takim przedmiotem nie zrobi mi się przecież siniak na plecach. A w szatni to nawet śmialiśmy się z trenerem Urbanem, że pewnie weźmie od Duszana Kuciaka trochę tych zapalniczek, żeby miał od czego odpalać.

- Na boisku też było ostro, a można zakładać, że w rewanżu będzie jeszcze ostrzej.

- W Bukareszcie polała się krew, jeden z rywali po starciu ze mną miał rozciętą głowę. Moja dziewczyna śmiała się nawet, że w końcu jest odwrotnie niż zazwyczaj. Bo z reguły to ja obrywałem (śmiech).

- W środku obrony grasz z Dossą Juniorem. Jedni go bronią, ale dużo osób krytykuje. Popełnił błąd przy golu?

- Podjął ryzyko, które w tej sytuacji się nie opłaciło. Ale Dossa już dawno "wpadł mi w oko", widziałem go w akcji, zanim jeszcze do nas trafił. Jestem też pod wrażeniem jego zaangażowania na siłowni. Nazywam go strongmanem. On się rozkręci, w polskiej lidze to będzie megakozak.

- A jego szwagier, Helio Pinto? Na razie klapa...

- Widzę Helio nie tylko na meczach, ale i na treningach. Jakie on piłki potrafi zagrać! Przypomina mi Rogera, którego byłem fanem. Rozmawiałem z Marcinem Komorowskim, który w Tereku gra z Ailtonem, znającym Pinto z APOEL-u. I Ailton powiedział, że Helio to najlepszy pomocnik, z jakim grał.

- Wtorek będzie najważniejszym dniem w twojej karierze?

- Mam nadzieję, że najszczęśliwszym. Okazało się, że nie taka ta Steaua straszna, jak ją niektórzy malowali. Ale kropki nad "i" jeszcze nie mamy. Trzeba ją dopiero postawić.

>>> Rajd Niemiec. Robert Kubica wciąż liderem, choć nie obyło się bez problemów

Najnowsze