Barcelona w tym meczu zupełnie nie była sobą. To gospodarze dominowali, stwarzali więcej okazji pod bramką rywali i wyraźnie było po nich widać, że bardzo chcą awansować do półfinału. W przeciwieństwie do podopiecznych Luisa Enrique, którzy snuli się po murawie i mimo gigantycznej przewagi w posiadaniu piłki (71-29 procent) momentami wyglądali na totalnie zagubionych.
Liga Mistrzów: Atletico Madryt - FC Barcelona w TV i INTERNECIE. STREAM ONLINE LIVE
A Atletico wyprowadzało kolejne ciosy. Bohaterem spotkania został Antoine Griezmann, który wcześniej jeszcze nigdy nie zdobył gola przeciwko "Barcy", a w środowy wieczór trafił dwukrotnie. Najpierw głową wykorzystał genialne dośrodkowanie Saula Nigueza, a w samej końcówce meczu wykorzystał rzut karny. Przy tym było jednak trochę kontrowersji, bo w polu karnym celowo ręką piłkę zagrał Andres Iniesta, a za to zachowanie włoski sędzia Nicola Rizzoli ukarał go zaledwie żółtą kartką.
I mogła to być brzemienna w skutki decyzja, bo chwilę później Iniesta nastrzelił rękę Gabiego. Sędzia podyktował rzut wolny, ale jak pokazały powtórki nieprzepisowe zagranie kapitana "Los Colchoneros" miało miejsce wewnątrz pola karnego. Mimo protestów graczy Barcelony arbiter zdania nie zmienił, z rzutu wolnego strzelał Leo Messi, ale było to idealne podsumowanie jego bezbarwnego występu - Argentyńczyk nie trafił nawet w bramkę.
Atletico wygrało więc 2:0 i do półfinału awansowało zasłużenie, a choć kibice i piłkarze "Dumy Katalonii" będą zapewne krytykować pracę sędziego, to przede wszystkim powinni mieć pretensje do samych siebie, bo w niczym nie przypominali tej Barcelony, która miała na koncie 39 kolejnych zwycięstw.
Losowanie półfinałowych par Ligi Mistrzów już jutro. Zagrają w nich Real Madryt, Manchester City, Bayern Monachium i Atletico Madryt.
ATLETICO MADRYT - FC BARCELONA 2:0
Bramki: Griezmann 36, 88
Żółta kartka: Gabi, Godin, Correa, Koke - Suarez, Neymar, Iniesta, Turan
Atletico: Oblak - Juanfran, Godin, Lucas (93. Savić), Filipe - Koke, Gabi, Augusto - Carrasco (74. Teye), Griezmann (90. Correa)
Barcelona: Ter Stegen - Alves (64. Roberto), Pique, Mascherano, Alba - Rakitić (64. Turan), Busquets, Iniesta - Messi, Suarez, Neymar