Glik za występ w pierwszym meczu o półfinał Ligi Mistrzów dostał notę "8". Wyżej oceniono tylko Kyliana Mbappé ("9"), strzelca dwóch goli dla Monaco. Polski stoper świetnie sobie radził w pojedynkach z Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem, najgroźniejszym piłkarzem BVB.
- Mówicie, że dobrze zagrałem? Dziękuję, ale najważniejsze, że wygraliśmy - powiedział po meczu Glik francuskim dziennikarzom. A w czasie rozmowy z polskim Canal+ podzielił się ciekawymi obserwacjami na temat zachowania Łukasza Piszczka, po którego błędzie Borussia straciła jedną z bramek. Jego zdaniem zamach wyraźnie wpłynął na psychikę prawego obrońy. - Łukasz wyraźnie nie był sobą. Znamy się od lat, a ciężko było z nim porozmawiać. Nawet przez moment nie widziałem uśmiechu na jego twarzy. Ten zamach na piłkarzy Borussii to bardzo przykra. Ta sytuacja mogła dotknąć każdego z nas.
Rewanżowy mecz z Borussią w środę w Monaco. - Wygraliśmy i rewanż gramy u siebie. Szanse oceniam na 60 do 40 dla nas - stwierdził Glik.
Liga Mistrzów. Kamil Glik chwalony we francuskich mediach: "Monstrualna skała"
Francuskie media rozpływają się w zachwytach nad grą Kamila Glika (30 l.) w ćwierćfinałowym meczu z Borussią w Dortmundzie (3:2). Internetowe wydanie Eurosportu nazywa polskiego obrońcę... monstrualną skałą. "Podtrzymywał dom, gdy wiał mocno wiatr" - czytamy poetycki opis popisów Glika.