Mecz AS Roma - FC Barcelona nie wzbudzał na Starym Kontynencie wielkich emocji przed rozpoczęciem. W pierwszym pojedynku ćwierćfinału Ligi Mistrzów "Duma Katalonii" wygrała na Camp Nou 4:1 i była w zasadzie pewna miejsca wśród czterech najlepszych ekip tegorocznej edycji prestiżowych rozgrywek. Choć rzymianie zapowiadali, że wciąż wierzą w awans i o niego powalczą, to niewielu brało te słowa na poważnie. Jak się później okazało, Włosi udowodnili całemu światu, że futbol jest grą nieprzewidywalną.
Zaczęło się już w szóstej minucie. Na listę strzelców wpisał się Edin Dżeko. Przewaga Barcy była jeszcze spora, ponieważ gospodarze musieliby strzelić dwa gole, nie tracąc przy tym żadnego. I taki scenariusz przyniosła druga połowa! W pięćdziesiątej ósmej minucie rzut karny na bramkę zamienił lider Romy Daniele De Rossi i na Stadio Olimpico zrobiło się naprawdę gorąco. Gdy na osiem minut przed końcem na 3:0 podwyższył Konstantinos Manolas, to stadion aż wybuchł z radości.
Włosi dowieźli korzystny rezultat do końca i sprawili jedną z największych sensacji w Lidze Mistrzów ostatnich lat! Razem z nimi w półfinale zameldował się Liverpool, który wyeliminował Manchester City. W środę o dwa kolejne miejsca powalczą Real Madryt z Juventusem Turyn oraz Bayern Monachium z Sevillą.
AS Roma - FC Barcelona 3:0 (1:0)
Bramki: Edin Dżeko 6, Daniele De Rossi 58 (k), Konstantinos Manolas 82
Skrót meczu AS Roma - FC Barcelona [WIDEO]:
Zobacz też: Liga Mistrzów WYNIKI NA ŻYWO i DRABINKA -> TUTAJ