Łukasz Piszczek zdradził, że jego zdaniem o końcowym wyniku zdecydował świetny początek Borussii Dortmund. Przypomnijmy, że po zaledwie siedemnastu minutach BVB prowadziło przy Łazienkowskiej już 3:0. - Nie spodziewaliśmy się, że wygramy aż 6:0. Byliśmy bardzo skoncentrowani, szybko wyszliśmy na trzybramkowe prowadzenie i Legia nie miała później żadnych szans. Przed meczem trener uczulał nas na to, że jeśli Nikolić pojawi się na boisku, to wszystkie piłki będą szły na niego. Wiedzieliśmy też, że mamy szansę na strzelenie gola po stałych fragmentach gry, ponieważ warszawianie mają problemy z obroną przy tych elementach - skomentował "Piszczu" na antenie Canal+.
Obrońca reprezentacji Polski wypowiedział się także o kolejnych wyzwaniach, czyli spotkaniach z Realem Madryt i Sportingiem Lizbona. - Jako Borussia potrzebujemy trochę czasu, żeby wejść na właściwe tory. Zaszło sporo zmian i nowi zawodnicy muszą się jeszcze wdrożyć. Wiemy, że będziemy mieli jeszcze cięższych przeciwników niż Legia i jeśli nie zagramy lepiej, to zostaniemy skarceni - wyjaśnił Piszczek.