Wojciech Szczęsny w fenomenalny sposób wszedł w buty Marca Andre ter Stegena, który doznał pechowej kontuzji na początku sezonu, przez którą na dobrą sprawę właściciele Barcelony ściągnęli Polaka z emerytury. 34-latek bardzo długo czekał na swój debiut, ponieważ cały czas Hansi Flick stawiał na Iniakiego Penę. Z początkiem 2025 roku wszystko się zmieniło, a "Szczena" na dobre zagościł między słupkami w podstawowym składzie. Polak ma na swoim koncie znakomitą passę, ponieważ "Blaugrana" z nim w składzie jeszcze nie przegrała ani razu, a na swoim koncie ma aż 16 meczów, z czego 14 zwycięstw oraz dwa remisy.
Taki scenariusz jest możliwy. Wojciech Szczęsny może nie wystąpić w finale Ligi Mistrzów. Kibice wzięli sprawy w swoje ręce
Szczęsny w wielu spotkaniach był bohaterem swojego zespołu i wielokrotnie udowadniał swoją wartość ratując drużynę przed stratą bramki. Kataloński "Sport" poinformował, że jeśli ter Stegen wróci do pełni zdrowia to może ponownie dołączyć do składu kosztem Polaka.
- Przepisy UEFA stanowią, że Barcelona może odzyskać Ter Stegena tylko wtedy, gdy zawodnik, który wszedł za niego, zostanie skreślony. Innymi słowy, aby kapitan mógł zagrać w Lidze Mistrzów, klub musiałby wykreślić Szczęsnego - można przeczytać.
Pod artykułem w tej sprawie została zamieszczona sonda: "Który bramkarz powinien zagrać w ewentualnym finale Ligi Mistrzów?".
Kibice "Blaugrany" jednoznacznie wskazali na Szczęsnego, który otrzymał aż 81% głosów.