Po blamażu z Borussią Dortmund w pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, kiedy to mistrzowie Polski przegrali aż 0:6 mało kto się spodziewał, że do końca będą walczyli o coś w tych rozgrywkach. Jednak przed ostatnim spotkaniem nadal mieli szansę na zajęcie trzeciego miejsca, które oznaczało grę w lutym w 1/16 Ligi Europy. Wystarczyło pokonać przed własną publicznością Sporting Clube de Portugal i to się udało za sprawą gola strzelonego przez Guilherme. - Na początku to było dla nas nowe doświadczenie i mogliśmy mieć obawy, ale to był nasz szósty mecz i walczyliśmy o zwycięstwo. Nie było czego się bać tylko zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby osiągnąć korzystny rezultat. Doświadczenie z poprzednich spotkań na pewno się przydało - uśmiechnął się młody pomocnik Legii Warszawa.
Zawodnik, który trzy ostatnie spotkania w Champions League rozegrał w pełnym wymiarze czasowym powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że jego drużyna postara się ponownie znaleźć w gronie najlepszych europejskich drużyn na Starym Kontynencie i ugrać coś więcej w przyszłym sezonie. - Oczywiście mamy nadzieję, że to nie są nasze ostatnie mecze w Lidze Mistrzów i zrobimy wszystko, żeby za rok tutaj wrócić i może zdobyć tych punktów nawet więcej. Trafiliśmy taką grupę, że będzie co wspominać - dodaje.

i
Michał Kopczyński: Za rok zamierzamy wrócić do Ligi Mistrzów i zdobyć więcej punktów [WIDEO]
Legia Warszawa pokonała Sporting Clube de Portugal 1:0 i zajęła 3. miejsce, co oznacza, że zagra w 1/16 Ligi Europy. Michał Kopczyński, który trzy ostatnie mecze w Lidze Mistrzów rozegrał od pierwszej do ostatniej minuty powiedział, że mistrzowie Polski będą chcieli za rok wrócić do Champions League i uzyskać jeszcze więcej punktów. Przyznał również, że dla niego było to niezwykłe przeżycie.