Marcin Cebula

i

Autor: cyfrasport Marcin Cebula w meczu z Karabachem w Częstochowie

Eliminacje Ligi Mistrzów

Pomocnik Rakowa przed meczem w Kopenhadze. „Nie wolno nam myśleć o tym”

2023-08-29 15:44

W środowy wieczór (21.00, transmisja w TVP Sport i Polsat Sport) mistrzowie Polski w rewanżowym spotkaniu czwartej rundy eliminacji Champions League zagrają z FC Kopenhaga. Na stadionie Parken przyjdzie im odrabiać stratę, po ubiegłotygodniowej porażce 0:1 w Sosnowcu. Obraz pierwszego spotkania pozwala jednak częstochowianom snuć optymistyczne plany. - Potrzeba nam wielkiej determinacji i… będzie dobrze – zapewnia Marcin Cebula.

„Super Express”: - Niewiele ponad 24 godziny zostały do być może najważniejszego meczu w historii Rakowa. Nastroje?

Marcin Cebula: - Przylecieliśmy do Kopenhagi po zwycięstwo. Wierzę, że jeżeli zagramy na swoim poziomie, wygramy ten mecz.

- Sporo w was optymizmu, mimo porażki w pierwszym spotkaniu z Kopenhagą.

- Bo to jest rywal do pokonania. Tyle że w ofensywie, w trzeciej tercji, nasza gra musi wyglądać lepiej, niż w pierwszym meczu w Sosnowcu. Ale najważniejsze, że jest w nas wiara

- Absencje Stratosa Svarnasa i Jeana Carlosa nie zwarzyły humorów?

- Oczywiście wielka szkoda, że w takim momencie „Strato” i Carlos wypadli ze składu. Ale mamy szeroką i mocną kadrę. Ci, co wskakują w ich miejsce, dają odpowiednią jakość. Pokazał to choćby Adnan Kovacević, który przecież na początku sezonu nie grał z powodu kontuzji. W Sosnowcu wszedł do jedenastki i zagrał bardzo dobre spotkanie. Jestem pewien, że w tej materii nie mamy się czym martwić.

- A 38 tysięcy widzów na Parken was nie zagotuje? Nie wygrał tu ani Manchester City, ani Borussia...

- Owszem, atmosfera może być – na pewno będzie – gorąca! Wiemy też, że nie wygrywały tu wielkie marki, choćby te wymienione przed chwilą. Ale… to już było. My powinniśmy się skupić na sobie, zagrać na wysokim poziomie i po prostu wygrać.

- Fakt, że niezależnie od wyniku środowego meczu, Raków do końca jesieni będzie grać w Europie, daje więcej spokoju?

- Wiemy, że już sporo osiągnęliśmy, ale nie wolno nam myśleć o tym, co już mamy, ale o tym, co jeszcze możemy osiągnąć. Chcemy zagrać o wielkie marzenie każdego z nas i zrobić awans do grupy Ligi Mistrzów. Potrzeba nam do tego w środę wielkiej determinacji i… będzie dobrze, mam nadzieję.

- No i wreszcie nie trzeba się bać pogody!

- Tak, pogoda będzie zbliżona do tej w Polsce, więc pod tym względem będzie łatwiej niż w Baku czy w Limassol.

- W weekend piłkarze Kopenhagi – po raz pierwszy od dawna – przegrali mecz na własnym stadionie. Kolejny zastrzyk optymizmu dla was?

- To był mecz ligowy, ze sporą liczbą zmian w podstawowym składzie Kopenhagi. Sam wynik zbyt wiele w naszej sytuacji nie zmienia; co najwyżej potwierdza, że można z gospodarzami wygrać na Parken.

Sonda
Jaki wynik osiągnie Raków w rewanżu w Kopenhadze?
Najnowsze