Niewielu polskich sportowców od lat utrzymuje się na ścisłym światowym topie. Do tego grona należy z całą pewnością Robert Lewandowski. Ten udowadnia na każdym kroku, że stawianie go na równi lub nawet nad Cristiano Ronaldo i Leo Messim nie jest nieuzasadnione. Polski napastnik we wtorkowym meczu z Benfiką Lizbona zdobył trzy bramki (choć zmarnował rzut karny). Tym samym został najskuteczniejszym napastnikiem w historii w liczbie bramek zdobytych do setnego spotkania w meczach Ligi Mistrzów. Wyprzedził Leo Messiego i Cristiano Ronaldo, a może pobić jeszcze kolejny rekord.
NIE PRZEGAP! Cezary Kulesza nie mógł się powstrzymać. Wymowne słowa o Lewandowskim. Wywołał lawinę reakcji
Liga Mistrzów: Rekord Cristiano Ronaldo zagrożony
Robert Lewandowski trafiał do siatki po raz szósty, siódmy i ósmy w tym sezonie w fazie grupowej Champions League. Polak może zostać rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę strzelonych goli na tym etapie Ligi Mistrzów w jednym sezonie. Obecnie rekord należy do Cristiano Ronaldo, który ma powody do obaw. W sezonie 2015/2016 zdobył jedenaście goli. Lewy ma przed sobą jeszcze dwa mecze - z FC Barceloną i Dynamem Kijów. Zdobycie trzech bramek nie brzmi więc jak coś niemożliwego.
Tak wygląda restauracja Roberta Lewandowskiego. Zobacz zdjęcia w galerii!
Robert Lewandowski strzelił do setnego występu w Lidze Mistrzów aż 81 bramek. Wyprzedził o kilka trafień zarówno Cristiano Ronaldo jak i Leo Messiego. Trudno zakładać, by Bayern, mogąc umożliwić kolejne indywidualne rekordy swojemu gwiazdorowi, nagle zdecydował się sadzać go na ławce. "Lewy" w pogoni za kolejnymi wynikami na pewno nie będzie się zatrzymywał.
Złota Piłka dla Roberta Lewandowskiego?
W tym sezonie Robert Lewandowski jest jednym z faworytów do zdobycia Złotej Piłki. Najważniejsze wyróżnienie jest o krok. Głosowanie jest już zakończone, a zwycięzcę poznamy 29 listopada. Jego głównym rywalem jest Leo Messi.