W miniony weekend Arkadiusz Milik znów udowodnił, że wypożyczenie go z Marsylii może Juventusowi wyjść na dobre. Polak zanotował piękne trafienie w meczu z Bologną, pieczętując zwycięstwo 3:0 nad drużyną Łukasza Skorupskiego. Polak w tym sezonie zachwyca i wpisuje się na listę strzelców średnio co 92 minuty! Coraz częściej Massimiliano Allegri stawia na Polaka nie jako na rezerwowego, a zawodnika pierwszego składu, który może występować u boku Dusana Vlahovicia jako drugi napastnik. Niestety, jak przekazywaliśmy wczoraj, tym razem występ Milika stoi pod dużym znakiem zapytania.
W Lidze Mistrzów bez Milika. Problemy Polaka ze zdrowiem
We wtorek rano włoskie media podały, że Arkadiusz Milik nie trenował z zespołem, a w zamian miał indywidualne zajęcia na siłowni. Już wtedy można było mieć wątpliwości, czy zdoła on wystąpić przeciwko Maccabi Hajfa w środowym meczu Ligi Mistrzów, który jest dla Juventusu bardzo ważny.
„Stara Dama” przegrała do tej pory dwa mecze w LM i nie ma na koncie żadnego punktu! Z Maccabi musi więc koniecznie wygrać, aby myśleć jeszcze o powrocie do walki o awans z grupy. Niestety, tym razem najpewniej Juventus będzie musiał radzić sobie bez polskiego snajpera. – Jest trochę zmęczony, jutro będzie na ławce z nadzieją, że nie będę musiał go wykorzystać w trakcie meczu – wyjawił jeszcze we wtorek trener Juventusu. Wygląda więc na to, że w Lidze Mistrzów Polak nie zagra, ale powinien lada moment wrócić do pełni dyspozycji.