Przed i po meczu Anglików z Iranem kibice oglądający transmisje w Wielkiej Brytanii oglądali m.in. ciekawą relacje prosto z murawy stadionu. Na niej stały dwie panie: dziennikarka Kelly Somers i Alex Scott, była piłkarka Arsenalu. To właśnie wychowanka ekipy z północnego Londynu miała na sobie kolorową opaskę, która jest oczywiście gestem wspierający środowiska mniejszości seksualnych. Fakt, że tego typu łączenie prosto ze stadionu robiły panie, to oczywiście protest przeciw temu, jak w Katarze traktowane są kobiety.
Sporo zamieszania było wokół meczu Anglii z Iranem już na długo przed pierwszym gwizdkiem. Reprezentanci Anglii mieli mocniej emanować ideami, którymi chcieli przeciwstawić się Katarczykom (ludziom o zupełnie innym podejściu do kobiet, praw człowieka itd.), ale ostatecznie skończyło się na klękaniu przed pierwszym gwizdkiem. Jest to gest, który ma na celu wspierać ludzi walczących z rasizmem. Anglicy wygrali z Iranem 6:2, a w fazie grupowej zmierzą się jeszcze z Walią i USA. Może wtedy pokażą coś więcej...
Meksykanie bezlitośnie ocenili Polaków. Walnęli prosto z mostu, nie zostawili żadnych złudzeń