Powołania Czesława Michniewicza wywołują wiele emocji. W kadrze znaleźli się m.in. Artur Jędrzejczyk czy Kamil Grosicki, a zabrakło m.in. Mateusza Klicha, Pawła Dawidowicza czy Dawida Kownackiego. Kolejnym zaskoczeniem było powołanie trzech bramkarzy zamiast czterech, choć Czesław Michniewicz do samego końca utrzymywał, że weźmie właśnie czwórkę golkiperów. W programie na żywo na „Super Express Sport” Jan Tomaszewski dość spokojnie przyjął powołania Michniewicza, jednak nie może zrozumieć, że bilet do Kataru otrzymał Artur Jędrzejczyk.
Jan Tomaszewski nie może pogodzić się z powołaniem „Jędzy”. Tłumaczy dlaczego
Już wcześniej były bramkarz reprezentacji Polski wskazywał, że nie widzi dla obrońcy Legii Warszawa miejsca w kadrze Polski na mundial. Teraz tylko podtrzymał swoje zdanie i wyjaśnił, dlaczego tak uważa. – Wybór został dokonany. Ja będę stał przy swoim. Uważam, że nie powinien być powołany Artur Jędrzejczyk. Dlaczego? Dlatego, że nie miał żadnych, międzynarodowych konfrontacji i jest zawodnikiem tylko i wyłącznie klubowym – wyjaśnił Tomaszewski.
Do legendarnego bramkarza nie trafiają także wyjaśnienia Czesława Michniewicza na temat powołania Jędrzejczyka. – Nie przekonuje mnie tutaj stwierdzenie trenera, który mówi „on miał być powołany już na mecz ze Szwecją, ale załapał kontuzję”… Przepraszam Panie trenerze, ale po meczu ze Szwecją było sześć spotkań w Lidze Narodów i na żaden nie został powołany… Czyżby tu jakiś z kapelusza zawodnik się znalazł? To jest dla mnie niespodzianka i minus. Nie wyobrażam sobie jego gry z Meksykanami i Argentyńczykami, bo tam będzie dochodziło do fauli w polu karnym i to jest bardzo niebezpieczne – dokończył Jan Tomaszewski.
Zobacz memy i reakcje po powołaniach Michniewicza. Kliknij w galerię poniżej: