Ostatnio dużo mówi się o tym, czy trener Czesław Michniewicz powinien dalej prowadzić kadrę. Legendarny bramkarz tak odpowiedział. - Nie chcę mówić kto za - zastrzegł Jerzy Dudek w niedawnej rozmowie z naszym portalem. - Jest trener Michniewicz, który ma swoje rzeczy do zrobienia. Nie wiem, czy prezes Kulesza jest w stanie wymyślić kogoś nowego, czy ludzie wokół niego mu doradzą. Pamiętam jak ta karuzela wyglądała przed Michniewiczem. Było to chaotyczne. Dużo się działo, sam byłem w to zamieszany, razem z trenerem Nawałką. Rozegrano to trochę nie fair. Było dużo gry politycznej wokół tych nominacji. Mam nadzieję, że tej polityki będzie jak najmniej, bo widać, ze to nie służy rozwojowi naszej piłki. Ma być jak najwięcej piłki w piłce, a nie polityki, wyborów, gierek. Jeśli dojdzie do rozstania z Michniewiczem, to niech Kulesza znajdzie kogoś, kto będzie trenerem na lata. To nie może być ktoś, kto nie ma doświadczenia. Musi mieć międzynarodowe obycie, kontakt z zawodnikami, wie jak egzekwować i odcisnąć swoją rękę na zespole. Jak ktoś wsiądzie na tę karuzelę, to wtedy możemy zastanawiać się jakie ma kompetencje, aby na nowo poukładać zespół i zacząć z wysokiego C. Od razu wchodzimy w eliminacje - analizował.
Dudek nie ukrywa, że sytuacja po ostatnich wydarzeniach związana z kadrą nie jest jest najlepsza. - Jedno nie ulega wątpliwości, że atmosfera wokół kadry i PZPN jest gęsta i każda sytuacja nie pomaga - stwierdził. - Wszystko jest wyolbrzymiane. Mimo że po latach awansowaliśmy do grona szesnastu najlepszych drużyn świata to atmosfera przypomina tę z mundialu 1986, gdy nie było kolorowo. Dużo się będzie działo u prezesa Kuleszy przed świętami. Mam nadzieję, że podejmie właściwą decyzję. Nie będzie szukał zadaniowca, lecz weźmie kogoś, kto będzie miał wpływ na to, jak ten zespół będzie wyglądał. Wiadomo, że reprezentacja gra na wynik, ale nie w ten sposób jak na mundialu. Wszyscy grają w piłkę i szukają akcji, dają sobie szansę, a my tylko na nią czekaliśmy - podsumował grę Polaków w finałach.