Robert Lewandowski był bohaterem dość nietypowej sytuacji. W starciu Polska - Francja, Polacy wywalczyli pod koniec meczu rzut karny, przed którym stanął kapitan polskiej kadry, Jego pierwszy strzał został obroniony przez Hugo Llorisa, jednak sędzia zobaczył, że bramkarz Tottenhamu popełnił błąd i za szybko wyszedł z bramki. W powtórce Lewandowski był już jednak skuteczny i zakończył spotkanie honorowym trafieniem dla Polaków.
Robert Lewandowski bohaterem nietypowej sytuacji. Kapitan polskiej kadry najpierw przestrzelił, potem pokonał Llorisa
Robert Lewandowski w trakcie mistrzostw świata w Katarze już raz podchodził pod rzut karny i było to w trakcie pierwszego spotkania grupowego z Meksykiem. Polak wtedy przestrzelił i o mało co, do przestrzelenia stałego fragmentu nie doszło także w trakcie spotkania z Francuzami. Pierwszą piłkę obronił Hugo Lloris, popełniając jednak przy tym błąd i wychodząc za szybko z bramki. Na szczęście, przy drugim podejściu piłkarz Barcelony zachował się poprawnie i bez najmniejszego problemu pokonał golkipera Tottenhamu.