Na pierwszy rzut oka turniej w Katarze może imponować. Szejkowie wybudowali piękne, nowoczesne obiekty, które znajdują się w miastach tętniących bogactwem. Jest to jednak piękny obraz, za którym kryje się wiele kontrowersji. Samo przyznanie mundialu temu krajowi wywołało oburzenie, a zarzuty korupcyjne są powszechnie podnoszone. Jednak nawet to nie jest najgorsze, gdyż najbardziej bestialskie były warunki zapewnione robotnikom, którzy pracowali przy budowie stadionów i całej mundialowej infrastruktury. Tysiące z nich zginęły, a kraje Zachodu głośno krytykują MŚ w Katarze. Wielu kibiców mówi o bojkocie, a w podobnym tonie, choć z innych względów, wypowiedziała się Al-Kaida.
Al-Kaida bojkotuje mundial w Katarze. Ważny powód
Tuż przed meczem otwarcia mundialu islamska organizacja terrorystyczna wezwała muzułmanów z całego świata do bojkotu imprezy. Nie pojawiły się groźby zamachów czy przemocy, ale Al-Kaida głośno skrytykowała katarskich organizatorów. Reuters podał, że oddział bojowników na Półwyspie Arabskim oburzył się na Katar za "sprowadzenie niemoralnych osób, homoseksualistów, siewców korupcji i ateizmu na Półwysep Arabski". Zdaniem Al-Kaidy organizacja MŚ w Katarze służy odwróceniu uwagi od "okupacji krajów muzułmańskich i ich ucisku".
W oświadczeniu wystosowano też ostrzeżenie skierowane do "muzułmańskich braci". Zaapelowano, by nie śledzili tego wydarzenia i nie uczestniczyli w nim. Ma to związek z ogłoszeniem władz Kataru, które zareagowały na krytykę państw Zachodu. Stwierdziły publicznie, że każdy, bez względu na orientację seksualną czy pochodzenie, jest mile widziany w tym kraju w trakcie mundialu. To nie spodobało się Al-Kaidzie.