To był niebywale emocjonujący wieczór dla polskich kibiców na mistrzostwach świata. Biało-czerwoni byli w bardzo dobrej sytuacji przed rywalizacją z Argentyną, bo wystarczał im tylko remis, aby awansować do fazy pucharowej. Jasnym było jednak, że Albicelestes, którzy potrzebowali zwycięstwa do pewnego wyjścia z grupy, będą bardzo groźni. I wszystko się potwierdziło, bo Polacy przez całe 90 minut skupiali się wyłącznie na obronie.
Niemiec o słowach Kuleszy. Wszystko się wydało
Gra biało-czerwonych, podobnie jak w meczu z Meksykiem, nie mogła się podobać. Bo oddali w zasadzie tylko jeden strzał, który jakkolwiek mógł zagrozić bramce Argentyny, jednak Kamil Glik pomylił się o centymetry. Nie brakuje więc głosów, że styl naszej reprezentacji jest wręcz fatalny. Tak uważa również legendarny niemiecki piłkarz, Lothar Matthaeus. - Patrząc na samą grę i na to, co Polska pokazała w środę w meczu z Argentyną, byłem bardzo rozczarowany - powiedział były zawodnik w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Okazuje się, że skrajne emocje, przede wszystkim te negatywne, towarzyszyły również prezesowi PZPN, Cezaremu Kuleszy. Mattheus zdradził, co sternik polskiej piłki mówił o grze biało-czerwonych.
- Zresztą nie tylko ja. W przerwie miałem przyjemność porozmawiać na trybunie z prezesem waszego związku i też był bardzo niezadowolony z tego, jak wyglądała gra waszej drużyny narodowej - wyjawił Niemiec. - Część fanów będzie zachwycona, część będzie narzekać. Ja jako osoba neutralna bardzo narzekam na styl gry Polaków. Oglądam mecze, żeby widzieć piękny futbol, efektowne akcje, ładne strzały, szybkie ataki, a nie 11 zawodników stojących wokół własnego pola karnego - ocenił Mattheus.