W pierwszej kolejce fazy grupowej mistrzostw świata Hiszpania zmiotła z boiska Kostarykę, wygrywając aż 7:0. Z kolei Niemcy przeważali w starciu z Japonią, ale podobnie jak Argentyna przegrali 1:2 i sytuacja stała się bardzo poważna. Wówczas bowiem wydawało się, że wygrana Japonii nad Kostaryką będzie formalnością, a gdyby tak się stało, to zwycięstwo Hiszpanii nad Niemcami zamknęłoby im drogę do awansu. Pierwsi koło ratunkowe naszym zachodnim sąsiadom rzucili Japończycy, którzy niespodziewanie przegrali z Kostaryką 0:1 po... pierwszym i jak dotąd jedynym celnym strzale tego zespołu na mistrzostwach. Wówczas nawet porażka nie zamykała Niemcom drogi do awansu. Przez pewien czas wydawało się, że tak właśnie ten mecz się zakończy, bowiem od 62. minuty Hiszpanie prowadzili po golu Moraty. Nie wykorzystali oni jednak szans, by podwyższyć prowadzenie i w 83. minucie wyrównanie Niemcom dał Fullkrug. Remis sprawił, że w tej chwili nawet Hiszpanie nie mogą być pewni awansu przed ostatnia kolejką. Ale oprócz wyniku w Niemczech dyskusję wywołał także komentarz do meczu, w którym były piłkarz Bayernu Monachium, Sandro Wagner, użył bardzo niefortunnego słowa.
Były piłkarz Bayernu przesadził? To słowo wywołało burzę
Sandro Wagner w przeszłości występował m.in. w Bayernie Monachium, a obecnie pracuje jako komentator w niemieckiej telewizji ZDF i został przydzielony do meczów mistrzostw świata. Miał to szczęście, że mógł komentować hitowy mecz swojej reprezentacji, ale z pewnością nie zapamięta najlepiej tego, jak powinęła mu się noga. W pewnej chwili w trakcie transmisji Wagner starał się zażartować z ubioru miejscowych kibiców. – Widziałem kilku niemieckich kibiców, którzy głośno dopingowali drużynę na stadionie. Wcześniej myślałem, że cała trybuna jest pełna niemieckich kibiców, a potem zauważyłem, że to tylko katarskie szlafroki – powiedział piłkarz.
Jak podaje portal Sport.pl, wypowiedź ta wywołała niemałą burzę w sieci, a wielu niemieckich fanów wprost stwierdziło, że zachowanie Wagnera było rasistowskie. Stacja poinformowała, że dostrzega problem i jej przedstawiciele mają porozmawiać z byłym piłkarzem na temat jego słów. – Wypowiedź Sandro Wagnera na temat garderoby niestety miała miejsce w emocjonalnym momencie rozgrywek. A nie powinna. Porozmawiamy o tym – napisano.