Polska na mistrzostwach świata
Dla reprezentacji Polski mundial w Katarze będzie drugim z rzędu, a dziewiątym w historii. Cztery lata temu na rosyjskich boiskach biało-czerwoni spisali się jednak grubo poniżej oczekiwań, nie wychodząc nawet z grupy. Drużyna prowadzona wówczas przez Adama Nawałkę przegrała wówczas z Senegalem (1:2) oraz Kolumbią (0:3), a wygrana nad Japonią (1:0) na zakończenie zmagań grupowych na nic się zdała. Tym razem nasi piłkarze zapowiadają jednak, że celem minimum jest awans do 1/8 finału. Biało-czerwoni w najbliższych dniach zmierzą się z Meksykiem (22.11, godz. 17), Arabią Saudyjską (26.11, godz. 14) oraz Argentyną (30.11, godz. 20).
Francuzi w strachu! Wielki gwiazdor nie dokończył treningu
Wściekły selekcjoner
Najwyraźniej jest jednak coś, co – oprócz przygotowań do meczu z Meksykiem – zaprząta głowę Michniewiczowi. Chodzi o magazyn „Gazety Wyborczej” o nazwie „Wolna Sobota”, na którego okładce pojawił się selekcjoner. Zapewne jednak nie w takim wydaniu w jakim by chciał. 52-latek został bowiem przedstawiony jako… szejk. „Polska piłka przed mundialem. Od Fryzjera do Kataru” – głosi tytuł na okładce. Pseudonim Ryszarda Forbricha pada już na samym początku tekstu „Mafie, podejrzani fryzjerzy, dziwne telefony, samochód dla żony – alfabet Michniewicza, czyli Polska jedzie na mundial”. Można się zatem spodziewać, że były opiekun m.in. Legii Warszawa czy kadry do lat 21 nie był specjalnie zadowolony po zobaczeniu owej okładki.
Znany muzyk zabrał głos na temat mundialu. Wsadził kij w mrowisko, rozpalił dyskusję
O całej sprawie jako pierwszy poinformował dziennikarz „Gazety Wyborczej” Rafał Stec, który dodał także, że Michniewiczowi – delikatnie rzecz ujmując – niespecjalnie spodobała się ta okładka. „„Nawet bym nie wiedział, że koledzy z naszego magazynu zrobili taką fajną okładkę, gdyby nie wieści z wewnątrz PZPN, że pan trener się zdenerwował. Dziwne. Ładna ilustracja drogi, jaką przebył. No ale co zrobić. Każdy ma swój gust” – napisał Stec na Twitterze.