Jeszcze kilka dni temu Manchester United był zaangażowany w walkę w Lidze Europy. W niedzielny wieczór uległ jednak w Niemczech ekipie Sevilli, przez co bardzo długi sezon 2019/2020 dla "Czerwonych Diabłów" dobiegł końca. A to oznaczało możliwość rozjechania się zawodników we wszystkie strony w poszukiwaniu uciech oraz wrażeń wakacyjnych. Nie wszyscy jednak zachowali chłodną głowę - do tego grona na pewno nie można zaliczyć kapitana zespołu, Harry'ego Maguire'a.
Robert Lewandowski zostawia Klarę i porywa Anię w ROMANTYCZNE TANY. Co za ruchy! [WIDEO]
Jak donoszą greckie media, mieszkańcy wyspy Mykonos zauważyli, jak w nocy w pobliżu jednego z lokali kłócą się dwie anglojęzyczne grupki. Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze policji, a tam okazało się, że jeden z awaturników to kapitan Manchesteru United. Co więcej okazało się, że osoby, które nie stosowały się do zasad przestrzegania ciszy nocnej, były dodatkowo krewko nastawione. Wobec policjantów użyli przemocy fizycznej i słownej, w efekcie lądując w areszcie.
Nie wiadomo, jak ostatecznie skończy się "grecka przygoda" Maguire'a, ale już teraz Anglik najadł się sporo wstydu. Gdy wróci do treningów w Manchesterze, koledzy z pewością nie omieszkają się wziąć go za tę sytuację na celownik i nieco pożartować!