To najszybszy spadek z angielskiej ekstraklasy w historii. Do końca rozgrywek jeszcze siedem kolejek, na finiszu sezonu klub z południa Anglii walczy jeszcze tylko o jedno - o to, by nie być najgorszą drużyną w historii ligi. Southampton uzbierał dotąd 10 punktów, a słabeusze wszech czasów, czyli Derby County, w cyklu 2007/2008 potrafili zdobyć 11 oczek. Wtedy ekipa "Baranów" przesądziła swój przykry los na sześć kolejek przed końcem.
Grać do końca
Przed Bednarkiem misja wywalczenia co najmniej dwóch punktów, przed nimi spotkania z Aston Villą, West Hamem, Fulham, Leicesterem City, Evertonem, i Arsenalem. W pierwszych meczach "Święci" z tymi rywalami wywalczyli "aż" cztery punkty (remis z Fulham i wygrana z Evertonem).
ZOBACZ: Taylor Swift i Nicola Zalewski gośćmi hotelu "The Charles". Inter wybrał luksusy
Ligę dokończą z Simonem Ruskiem na ławce w roli tymczasowego menedżera, klub postanowił rozstać się z trenerem Ivanem Juriciem. Przybył na St Mary's w końcówce poprzedniego roku, by uratować klub przed spadkiem, lecz ta misja się nie powiodła. Chorwacki szkoleniowiec ten sezon może spisać na straty. Przed objęciem sterów angielskiej drużyny przez dwa miesiące był trenerem Romy, tam zabawił jeszcze krócej. Miał wyprowadzić klub ze Stadio Olimpico na prostą po fatalnym starcie sezonu, ale pracował tylko między połową września i listopada ubiegłego roku.
Asystentem Ruska będzie... Adam Lallana, wciąż grający w drużynie Southampton FC.
Jan Bednarek był jednym z podstawowych piłkarzy "Soton" w trakcie tego sezonu i to się zapewne nie zmieni do końca rozgrywek. Reprezentant Polski opuścił kilka meczów wskutek drobnych kłopotów ze zdrowiem, ale i tak zdołał zagrać aż 25 spotkań. Strzelił nawet dwa gole. Tylko też dwa razy defensywie "Świętych" udało się zagrać mecz bez straty bramki. Ostatni raz jeszcze w końcówce poprzedniego roku z Fulham (0:0).