"Koguty" oskubali przede wszystkim dwaj zawodnicy. Świeżo pozyskany do MC Samir Nasri kapitalnie dogrywał, a Bośniak Edin Dżeko strzelał gola po golu. W sumie trafił cztery razy, a mecz skończył się kompromitującym dla londyńczyków rezultatem 1:5.
Tak marnego początku rozgrywek w Tottenhamie nie pamiętają. Jesli tak dalej pójdzie trener Harru Redknapp straci robotę.