Nietypowa nagroda dla Giroud to efekt jego wyglądu nie tylko poza boiskiem, ale także w trakcie meczów. Niezależnie od pogody, intensywności meczu czy zmęczenia fryzura Francuza zawsze wygląda idealnie. A obserwując jego eleganckie i dość powolne ruchy w trakcie niektórych spotkań można odnieść wrażenie, że robi wszystko, by tylko nie narazić swoich włosów na szwank.
Premier League: KOSMICZNE pieniądze od TV! Ostatni zarobi więcej od... Bayernu [WIDEO]
Napastnik Arsenalu na nagrodę zareagował bardzo pozytywnie i z dużym dystansem. Po otrzymaniu lustra z namalowanym szminką napisem "Najgorętszy piłkarz Premier League" wygłosił specjalną mowę dziękczynną, w której przedstawiał kolejnych autorów tego "sukcesu" - Wow, co za niespodzianka! Naprawdę sie tego nie spodziewałem. Chciałbym podziękować moim rodzicom, że własnie takim mnie stworzyli. Dziękuję także drużynie - powiedział Giroud.
Ponadto Francuz wyraził głęboką wdzięczność swojemu... charakteryzatorowi, osobie odpowiedzialnej za botoks czy za depilację woskiem. Choć na boisku często nie błyszczy to widać, że ma duży dystans do siebie. Pogratulować poczucia humoru!
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail