Dla Podby będzie to powrót do Manchesteru. Piłkarzem United był już w latach 2009/2012. Skreślił go osobiście Sir Alex Ferguson i za darmo oddał do Włoch. W Juventusie Francuz szybko zyskał miano najbardziej perspektywicznego pomocnika globu i teraz "Stara Dama" może ubić na nim niesamowity biznes. "Czerwone Diabły" chcą bowiem zapłacić mistrzom Włoch 120 milionów euro. Powtórzmy raz jeszcze, gdyby ktoś nie wierzył. "Czerwone Diabły" chcą zapłacić mistrzom Włoch 120 milionów euro. STO i jeszcze DWADZIEŚCIA. Będzie to najwyższa transakcja w historii futbolu, zdecydowanie bardziej kosztowna niż rekordowe transfery Realu Madryt przy okazji okazji zakupów Cristiano Ronaldo oraz Garetha Bale'a.
Francuz stanie się trzecim wielkim transferem w erze Jose Mourinho. Portugalczyk wcześniej wskazał już swoim pracodawcom Henrika Mchitarjana z Borussii Dortmund oraz Erika Bailly'ego z Villarreal. Tylko ta dwójka kosztowała łącznie Manchester United 80 milionów euro. A przecież w lipcu 2016 roku kontrakt z "Czerwonymi Diabłami" podpisał również Zlatan Ibrahimović co każe postawić zespół z Old Trafford w roli faworyta do zwycięstwa w wyścigu o kolejne mistrzostwo Anglii.
"The Special One" szybiutko zbuduje więc pięść, którą spróbuje znokautować Pepa Guardiolę, nowego szkoleniowca Manchesteru City. Ten, chociaż budżetem transferowym dysponuje podobnym (czytaj: nieograniczonym), na razie latem pozostaje stosunkowo bierny. "Citizens" do tej pory podpisali tylko kontrakty z Ilkayem Gundoganem oraz hiszpańskim napastnikiem Nolito.
O innych trudno wspominać. Liverpool i Sadio Mane. Arsenal i Granit Xhaka. Chelsea i Michy Batshuayi. Leicester City i Ahmed Musa. Wyspiarze chyba jednogłośnie uznali, że czas najwyższy przywrócić na tron Manchester United.