Saga transferowa z Robertem Lewandowskim w roli głównej powoli staje się telenowelą, bo wciąż pojawiają się nowe doniesienia w tej sprawie, a konkretów jak nie było, tak nie ma. W kontekście pozyskania kapitana reprezentacji Polski wymieniano już szereg europejskich klubów: Real Madryt, PSG czy niedawno Manchester United. A to i tak nie koniec.
Już kilka tygodni temu mówiło się o Chelsea, ale wtedy nadal nie była jasna sytuacja klubu w kwestii trenera. Wciąż zatrudniony był Antonio Conte, ale coraz głośniej mówiło się o zastąpieniu go Maurizio Sarrim. I gdy wreszcze ta roszada na stanowisku szkoleniowca doszła do skutku, plotki transferowe wróciły ze zdwojoną mocą.
Do niedawna wydawało się, że Chelsea jest zdeterminowana, by pozyskać Gonzalo Higuaina z Juventusu Turyn. Argentyńczyk najpewniej straci miejsce w składzie po przyjściu do drużyny Cristiano Ronaldo, a Sarri, który współpracował z nim w Napoli, chciał wyciągnąć do niego pomocną dłoń. Na Stamford Bridge szybko zmieniły się jednak priorytety.
"Daily Star" informuje, że obecnie na szczycie listy życzeń "The Blues" jest Robert Lewandowski. Londyńczycy byliby skłonni wyłożyć za niego nawet 80 mln funtów (ok. 90 mln euro), ale taka transakcja będzie bardzo trudna do zrealizowania. Powodów jest kilka.
Po pierwsze piłkarza nie chce sprzedawać ani trener Bayernu Niko Kovac, ani szefowie klubu. Po drugie w Anglii okienko transferowe zamyka się 9 sierpnia, więc Chelsea nie ma dużo czasu na prowadzenie negocjacji. Wreszcie po trzecie "Lewy" chciałby występować w topowym zespole, ale także w Lidze Mistrzów. A "The Blues" zakwalifikowali się jedynie do Ligi Europy. To może być za mało, żeby skusić na transfer żądnego nowych wyzwań Polaka.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin