Smutna wiadomość obiegła wszystkich kibiców angielskiej piłki. W trakcie starcia między Blackpool a Barnsley w League One na jaw wyszła prawda o wielkim, rodzinnym dramacie trenera, a także byłego piłkarza - Steve'a Bruce'a. Jak poinformował jego obecny pracodawca, szkoleniowiec nie był w stanie poprowadzić drużyny "The Tangerines" przez rodzinny dramat, którym jest śmierć jego wnuka. Na mediach społecznościowych pojawiły się kondolencje, a wsparcie okazali Bruce'owi także byli pracodawcy - Manchester United i Newcastle United.
Tragedia legendarnego piłkarza. Jego wnuk zmarł, miał tylko cztery miesiące
O tym, że Bruce'a zabraknie na ławce trenerskiej ekipy Blackpool poinformował sam klub, przekazując smutną wiadomość na temat rodzinnej tragedii byłego piłkarza, a obecnego szkoleniowca.
- Blackpool informuje, że trener Steve Bruce nie będzie obecny podczas meczu z Barnsley w związku z tragiczną śmiercią jego czteromiesięcznego wnuka Madisona. Wszyscy w klubie wysyłają Steve’owi oraz jego rodzinie wyrazy wsparcia. Prosimy o uszanowanie ich prywatności w czasie żałoby z powodu tej nagłej i niespodziewanej straty w rodzinie - czytamy w oświadczeniu na mediach społecznościowych.
Kondolencje przekazał Manchester United, którego Bruce był piłkarzem w latach 1987-1996, a także Newcastle United, które było prowadzone przez szkoleniowca w latach 2019-2021.
- Jesteśmy ogromnie zasmuceni informacją o tych tragicznych wieściach. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie Bruce'a z powodu tragicznej straty - napisał Manchester United.
- Rozdzierająca serce wiadomość. Przesyłamy najgłębsze wyrazy współczucia i żalu Steve'owi Bruce'owi i jego rodzinie - pisze Newcastle United.