Leo Messi, Barcelona, AS Roma, bramki

i

Autor: AP Leo Messi w pucharach przeciwko zespołom z Italii grał 19 razy i zdobył 12 goli. Ulubione włoskie ofiary Leo to: AC Milan/8 meczów/8 goli/3 asysty, AS Roma/2 mecze/2 gole i asysta oraz Juventus/5 meczów/2 gole/2 asytsy

Barcelona wciąż NIEPOKONANA! Katalończycy pokonali Valencię!

2018-04-14 20:34

Nie było wielkiej gry, nie było show, są trzy punkty. FC Barcelona przynajmniej częściowo zrehabilitowała się za wtorkową klęskę w Lidze Mistrzów i pokonała na swoim stadionie Valencię 2:1. Gole dla Dumy Katalonii zdobyli Luis Suarez oraz Samuel Umtiti, dla Nietoperzy honorowe trafienie zaliczył Dani Parejo.

To był dziwaczny mecz. Valencia zaatakowała, Barcelona, jak na Stadio Olimpico, czekała na rozwój wypadków. Goncalo Guedes już w pierwszych minutach trzy razy znalazł się w znakomitych sytuacjach, ale to jego uderzenia blokował Marc-Andre ter Stegen, to znów piłka odbijała się od nóg przeciwników, by wreszci mijać o centymetry słupki bramki gospodarzy.

Wystarczyła jednak chwila. Moment magii. Phillippe Coutinho zademonstrował widzom, jak cennym okazał się nabytkiem dla wicemistrzów Hiszpanii. Brazylijczyk zagrał prostopadłą piłkę do Luisa Suareza, minął jednym zagraniem cały blok defensywny gości, a Urugwajczyk wpakował futbolówkę do siatki. To paradoks, bo drugiego gola dla Dumy Katalonii zdobył Samuel Umtiti, a obaj szczęśliwi strzelcy należeli do najsłabszych w ekipie gospodarzy. Snajper Barcy zniknął tuż po strzeleniu gola i tyle go widzieliśmy, a Umtiti łatwo dawał się ogrywać rywalom i w kilku sytuacjach Francuza ratować musiał ter Stegen.

Nietoperze nie zagrały źle. Ba! Ostatni raz tyle znakomitych sytuacji pod bramką Barcy stworzyła bodaj AS Roma. Tyle że mylili się Guedes i Rodrigo - trafił w poprzeczkę, drugi jego strzał z linii bramkowej wybił Gerard Pique - słabszy dzień miał Santiago Mina i ostatecznie dopiero w 86. minucie goście zdobyli honorowe trafienie. Dani Parejo wykorzystał rzut karny, chociaż więcej miał w tym szczęścia, niż umiejętności. Jego uderzenie ter Stegen puścił bowiem... pod pachą.

Antybohaterami w ekipie Dumy Katalonii byli też rezerwowi. Denis Suarez w kilku sytuacjach zachował się wręcz kompromitująco, a Ousmane Dembele pobił wszelkie rekordy, bo w ataku nie wyróżnił się ponownie niczym szczególnym, a do defensywy cofnął się raz i po jego interwencji, spóźnionej o jakieś dwie sekundy (!) sędzia zmuszony był podyktować dla gości rzut karny. Dla Francuza, jak tak dalej pójdzie, w nowym sezonie może zabraknąć miejsca na Camp Nou.

FC Barcelona - Valencia CF 2:1 (1:0)
Bramki:
Suarez 15, Umtiti 51 - Parejo 87 (k)

Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto (90+3' Nelson Semedo), Gerard Pique, Samuel Umtiti, Jordi Alba - Philippe Coutinho (79. Ousmane Dembele), Paulinho, Sergio Busquets, Andres Iniesta (84. Denis Suarez) - Lionel Messi, Luis Suarez

Valencia: Neto - Ruben Vezo, Ezequiel Garay, Gabriel Paulista, Jose Gaya - Carlos Soler, Geoffrey Kondogbia, Dani Parejo, Goncalo Guedes (69. Andreas Pereira) - Santi Mina (71. Luciano Vietto), Rodrigo (80. Simone Zaza)

Najnowsze