Czemu aż tak wielka kwota, skoro do kieszeni samego zawodnika trafi przez pięć sezonów łącznie „zaledwie” połowa tej sumy? Otóż powodem jest podatek, jaki obcokrajowcy muszą odprowadzać w Hiszpanii - 52%. To właśnie fiskus był największym problem madrytczyków i ich rozmów z piłkarzem odnośnie przedłużenia kontraktu.
Aktualna wciąż umowa, obowiązująca do 2015 roku, została zawarta jeszcze przed zwiększeniem podatku dla obcokrajowców pracujących w Hiszpanii. Nowy kontrakt oznacza rezygnację z poprzedniego, niższego podatku, który zawodnik odprowadzałby jeszcze przez 2 lata. Pozostanie przy krótszej umowie byłoby dla klubu bardziej opłacalne, ale też i ryzykowne, bowiem po dwóch sezonach Ronaldo, gdyby tego chciał, mógłby odejść z Realu za darmo. A obecnie jest on absolutnym bohaterem białej części Madrytu i nikt nie wyobraża sobie drużyny bez niego.
Przeczytaj koniecznie: Lewandowski jednak ze zgodą na transfer, saga trwa
Zdaniem dziennikarzy goal.com menadżerowie CR7 ustalili już z prezesem „Królewskich” Florentino Perezem warunki nowego kontraktu i obecnie czekają na zaakceptowanie ich przez piłkarza. Do tego dojść ma po powrocie gwiazdora z urlopu.