Początek 2025 roku nie ułożył się dla Peni pomyślnie. Bramkarz, który wcześniej był pewniakiem w drużynie Barcelony, w ostatnich tygodniach musiał pogodzić się z utratą miejsca w składzie na rzecz Wojciecha Szczęsnego. Zmiana ta miała z poczatku dotyczyć jedynie rozgrywek pucharowych, dotyczyła... wszystkich: Puchar Króla, Superpuchar Hiszpanii, Liga Mistrzów, a ostatnio również La Liga.
Dobre relacje ze Szczęsnym
Peña nie rozumie, dlaczego został pominięty w meczu ligowym z Valencią (FCB wygrała 7:1), mimo że nie popełnił żadnych błędów. Jest rozczarowany decyzją trenera Hansiego Flicka i czuje się niekomfortowo z powodu tej sytuacji. Z drugiej strony, doniesienia mówią, że jego relacje z Wojciechem Szczęsnym pozostają nienaruszone i nie wpływają na atmosferę w drużynie.
Zmiana w hierarchii bramkarzy może jednak wpłynąć na dalsze negocjacje kontraktowe Peni. Jego obecna umowa z Barceloną wygasa w czerwcu 2026 roku, a klub planował rozmowy na temat jej przedłużenia. Jednak w obliczu obecnej sytuacji, gdy Peña nie jest już kluczową postacią w zespole, proces negocjacji może stać się trudniejszy.
W nadchodzących dniach Barcelona ma przed sobą intensywny harmonogram. W niedzielę zmierzy się u siebie z Deportivo Alavés, cztery dni później zagra na wyjeździe z Valencią w Pucharze Króla, a w kolejną niedzielę czeka ją mecz ligowy z Sevillą.