Jan Tomaszewski nie gryzł się w język. W tym Pena jest lepszy od Szczęsnego
W trakcie Superpucharu Hiszpanii doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji, jeśli chodzi o obsadę bramki w drużynie Barcelony. Choć numerem jeden był Pena, a Wojciech Szczęsny dopiero co zadebiutował w Pucharze Króla, to z powodu spóźnienia na trening hiszpański golkiper został odsunięty od składu na jeden z meczów wspomnianego Superpucharu. Wydawać by się mogło, że lada moment wróci do składu, ale Hansi Flick zdecydował, że Wojciech Szczęsny bronić będzie również w lidze hiszpańskiej oraz Lidze Mistrzów! Choć Polak zbiera mieszane recenzje za swoje występy, to niemiecki trener nie zamierza zmieniać na tę chwilę swojej decyzji, tym bardziej, że ze Szczęsnym w składzie Barcelona jeszcze nie przegrała meczu. Z takim podejściem nie zgadza się jednak Jan Tomaszewski.
Hiszpańskie media o reakcji Inakiego Peni na przegraną ze Szczęsnym. "Nie potrafi zrozumieć..."
Były reprezentant Polski w rozmowie z „Super Expressem” mocno krytykuje Hansiego Flicka za jego decyzji personalne. – Flick namieszał nieprawdopodobnie – ocenił Jan Tomaszewski. Jego zdaniem Szczęsny nie oferuje zespołowi tyle, ile powinien bramkarz na najwyższym poziomie, choć nie odbiera mu, że wciąż prezentuje wysokie umiejętności w samym aspekcie bronienia dostępu do bramki. – Wojtek w tej chwili, widzimy to we wszystkich meczach, bramkarsko jest naprawdę doskonały, to nic nowego, grał w wielkich klubach. Jednak Wojtek ma w tym momencie jedną wadę, jeśli chodzi o grę w hiszpańskich klubach – nie gra piłkarsko – podkreślił Tomaszewski – i to widać, po tych jego wyjściach, rzutach karnych. Pena jest szybszy, jest lepszy technicznie od Szczęsnego i zawodnicy to widzą. Już z szatni dochodzą głosy, że jest jakieś niezadowolenie – ocenił Jan Tomaszewski.
Wszystko jasne! To dlatego Szczęsny wygryzł Penę, wyciekły wieści z szatni Barcelony