Arthur w FC Barcelona gra od dwóch lat. 23-latek był wielką nadzieją działaczy, którzy widzieli w nim nowego Xaviego lub Andresa Iniestę. Niestety, rzeczywistość zweryfikowała wielkie plany. W swoich 67 meczach strzelił zaledwie 4 gole i zaliczył 6 asyst. Nawet jeśli grał poprawnie, to liczby zupełnie go nie bronią. Jednym z najczęstszych zarzutów względem Brazylijczyka jest to, że gra na alibi i nie podejmuje ryzyka. Większość swoich podań kieruje do obrońców, zamiast napastników. Szefowie chyba zrozumieli, że nie mogą dłużej czekać na przemianę Arthura i latem chcą go sprzedać.
"Mundo Deportivo" podało, że Arthur dostał nawet zgodę na rozpoczęcie indywidualnych negocjacji z Juventusem Turyn. Mimo, że Barca chce się go pozbyć, to nie zamierza oddawać za bezcen. "Stara Dama" ma zapłacić za piłkarza mniej niż zadowalające 56 milionów euro, ale zamierza dorzucić kogoś z dwójki Miralem Pjanić i Federico Bernardeschi.
Powrót La Liga znacznie się OPÓŹNI? Wszystko przez testy na koronawirusa
Dla FC Barcelona takie rozwiązanie wydaje się satysfakcjonujące. Oprócz tego, że zyska zawodnika drugiej linii z inklinacjami ofensywnymi, to do klubowej kasy trafią środki, które zostaną przeznaczone na kolejne transfery. W Hiszpanii sporo mówi się bowiem, że "Duma Katalonii" latem zamierza przebudować skład.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj