Szczęsny będzie rywalizował z ter Stegenem? Najnowsze wieści o zdrowiu Niemca
Wojciech Szczęsny przychodził do Barcelony z powodu nagłego nieszczęścia, jakie spotkało ter Stegena i Barcelonę. Kontuzje są czymś naturalnym w sporcie, ale działacze „Dumy Katalonii” wiedzieli, że mając w zasadzie do końca sezonu tylko Inakiego Penę oraz Andera Astralagę, może być trudno o utrzymanie najwyższego poziomu w bramce. Zdecydowano się więc na pozyskanie Wojciecha Szczęsnego – było to możliwe, bo rozwiązał on kontrakt z Juventusem i mógł trafić do Barcelony jako wolny zawodnik i jako taki był w jedynym zawodnikiem o tak wysokich umiejętnościach. Szczęsny początkowo był tylko wsparciem i długo musiał czekać na swój debiut. Okazało się jednak, że szybko po pierwszym meczu w barwach nowego klubu, wywalczył on sobie miejsce w pierwszym składzie. Wielu zaczęło się zastanawiać, czy nie będzie on w stanie zagrozić nawet ter Stegenowi. Co ciekawe, z Niemcem rywalizować będzie on mógł teoretycznie już w tym sezonie.
Jak podaje „Mundo Deportivo”, ter Stegen robi szybkie postępy w rekonwalescencji i mógłby wrócić do gry już w maju. Gdyby Barcelona awansowała do finału Ligi Mistrzów, to ter Stegen mógłby wziąć w nim udział – tak zachował się w poprzednim sezonie Real Madryt, w którego bramce cały sezon bronił Łunin w miejsce kontuzjowanego Courtoisa, ale Belg wyleczył się na samą końcówkę sezonu i rozegrania ledwie kilku spotkań po kontuzji... zagrał w finale Ligi Mistrzów. Na temat ter Stegena wspomniał niedawno Hansi Flick w jednej z konferencji prasowych. Zapewnił, że wszystko idzie w dobrym kierunku. – Stan zdrowia bramkarza to prywatna informacja. Już rozpoczął treningi. To pierwszy krok. Wszystko idzie ku dobremu, jego stan się bardzo poprawił, z czego jesteśmy bardzo szczęśliwi – powiedział szkoleniowiec Barcelony.
W szatni Barcelony wrze! Wściekły Pena poszedł prosto do Flicka, poszło oczywiście o Szczęsnego