Inaki Pena poszedł do Flicka. Tylko pogorszył sytuację
Gdy Szczęsny dołączał do Barcelony wydawało się, że szybko wskoczy do bramki jako numer jeden. Rzeczywistość okazała się dużo bardziej skomplikowana i emocjonująca. Polak musiał poczekać parę miesięcy na debiut, ale gdy już wskoczył do bramki, to niemal nie oddaje pola Inakiemu Peny – tak jak wcześniej Hiszpan bronił we wszystkich meczach, tak teraz robi to Szczęsny. Pena nie może jednak pogodzić się z taką decyzją, ponieważ nie uważa, że popełnił błąd, który powinien pozbawić go miejsca w pierwszym składzie, a nawet w Pucharze Króla, gdzie najczęściej stawia się na rezerwowych, znów wystąpił Szczęsny. Hiszpan poszedł do niemieckiego trenera z zażaleniem, ale rozmowa miała tylko pogorszyć sprawę.
Jak przekazali dziennikarze katalońskiego „Sportu”, parę dni temu Pena poszedł porozmawiać o obecnej sytuacji z Hansim Flickiem. Okazało się jednak, że rozmowa obu panów tylko pogorszyła ich relacje i zdaniem Toniego Juanmartiego i Tomasa Andreu Simona Pena ma nawet rozważać odejście z klubu z powodu całej sytuacji. Niemiecki szkoleniowiec miał przekazać swojemu podopiecznemu, że ten musi zaakceptować obecnie rolę rezerwowego, z czym Hiszpan nie może się dalej pogodzić – wciąż uważa, że nie popełnił błędu, który powinien kosztować go miejsce w składzie.
Cała prawda o Wojciechu Szczęsnym w Barcelonie wyszła na jaw. To naprawdę myśli o nim Hansi Flick