Przemysław Tytoń i jego Deportivo La Coruna na zakończenie dziesiątej kolejki hiszpańskiej Primera Division mierzyli się na własnym stadionie z Valencią. Gospodarze zdołali uratować remis 1:1 z faworyzowanym rywalem, a udało się to w dużej mierze dzięki postawie polskiego bramkarza. Postawę golkipera znad Wisły docenili kibice, którzy na stojąco oklaskiwali jego parady przy bardzo trudnych strzałach Martina Montoyi, Rodrigo i Daniego Parejo.
Gdy tuż przed przerwą na prowadzenie Deportivo wyprowadził Emre Colak na El Riazor zapanowała euforia. Fani byli pewni, że z tak świetnie grającym bramkarzem "Nietoperze" nie zdołają doprowadzić do choćby remisu. Niestety, pomylili się. Przy golu strzelonym w pięćdziesiątej szóstej minucie przez Rodrigo Tytoń nie miał żadnych szans. Piłkarz Valencii z bliska skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu Naniego.
Deportivo La Coruna - Valencia 1:1 (1:0)
Bramki: Emre Colak 45 - Rodrigo 56
Deportivo: Tytoń - Juanfran (85. Navarro), Albentosa, Sidnei, Luisinho - Mosquera Parada, Borges (76. Guilherme) - Gama, Colak, Moreno Duran - Andone (79. Babel)
Valencia: Alves - Montoya, Garay, Mangala, Abdennour (53. El Haddadi) - Perez (68. Medran), Suarez - Cancelo, Parejo, Nani - Rodrigo (74. Cartabia)
Żółte kartki: Albentosa - Nani, Mangala, Garay, Perez, Montoya