Real - Barcelona. "AntyMessi" sposobem na Barcę?

2011-04-20 4:00

Już dziś Real Madryt po raz drugi spotka się z Barceloną w finale Pucharu Króla. Jak twierdzi hiszpańska prasa, trener Realu Jose Mourinho wymyślił na ten mecz "AntyMessiego". I dzięki temu chce ograć Barcę.

W sobotnim ligowym meczu z Barcą (1:1) Mourinho przeprowadził test generalny. Ustawił na pozycji defensywnego pomocnika Pepe, licząc, że będący w świetnej formie Brazylijczyk da sobie radę z Messim. Nie pomylił się. Pepe w całym meczu odebrał dziewięć piłek, a inni defensywni pomocnicy Realu, Khedira i Xabi Alonso, tylko po dwie.

Sam Messi, pod presją Pepe, tracił futbolówkę aż 18 razy, co nigdy mu się nie zdarzało. Udany występ naturalizowanego w Portugalii Brazylijczyka tylko upewnił Mourinho, że to właśnie Pepe ma być głównym ostrzem Realu wymierzonym w Dumę Katalonii.

Kiedyś cudzoziemcy nie mogli…

Dzisiejsze spotkanie jest ważniejsze od sobotniego z prostego powodu: liga hiszpańska tak naprawdę została już przegrana przez Real, nikt nie wierzy w odrobienie strat do Barcy. A puchar to tylko jeden mecz i realna szansa, żeby zdobyć pierwsze za Mourinho trofeum dla "Królewskich".

Do tej pory oba te zespoły w finale Pucharu Króla spotykały się pięciokrotnie. Trzy razy wygrywała Barcelona, dwa - Real. Ciekawostką jest fakt, że bardzo długo w Pucharze Hiszpanii nie mogli grać… cudzoziemcy. Właśnie dlatego w finale z 1974 roku Barca nie mogła wystawić swojego największego asa, Johana Cruyffa, a Real - Neeskensa.

Patrz też: Real - Barcelona. Zapis relacji NA ŻYWO w internecie

Barca lwem, Real myszką

W Realu przeżywają jeszcze słowa jednego z najlepszych piłkarzy w historii klubu, a obecnie honorowego prezesa, Alfredo Di Stefano, który na łamach "Marki" napisał: "Na Barcelonę aż miło się patrzy. Nie ma takiej drugiej drużyny na świecie. A Messi? Jego nie da się porównać z kimkolwiek innym. Ten sobotni mecz wyglądał jak pojedynek lwa z myszką. Lwem była Barcelona, a myszką Real".

Kolejny cios Mourinho otrzymał od innej legendy, Johana Cruyffa, który w "El Periodico de Catalunya" napisał: "O wielkości Barcelony świadczy fakt, że na własnym stadionie Real wystawił aż siedmiu obrońców. To pokazuje, jak bardzo Mourinho boi się rywala".

W Valencii, która jest areną finału, na 90 procent w środę będzie padało, a temperatura ma się wahać między 14 a 20 stopni.

Ostatni raz Real wygrał Puchar Króla w 1993 roku, a Barcelona dwa lata temu.

Najnowsze